 |
I to nie chodzi o to, że o Tobie już nie pamiętam. Ale to on jest pierwszym, który widzi mnie po przebudzeniu. On robi mi śniadania, obiady i kolacje. To do niego przytulam się po męczącym dniu i narzekam jaki ten świat jest parszywy.Z nim tworze wspólne życie, on wie czego najbardziej chcę, on wie, że mogę zrobić wielką awanturę o rozrzucone skarpetki. I to nie to, że byłeś gorszy czy lepszy. Chodzi o to, że Ty byłeś tylko fragmentem, a on jest całością./esperer
|
|
 |
"I pamiętaj, że kobiety lubią twardych facetów, ale nie twardą rękę." / tata sentymentalnego.
|
|
 |
- Zdradzę ci pewien sekret: faceci wolą uśmiechnięte dziewczyny. - Nie mam powodu do uśmiechu. - To lepiej go znajdź. - Bo inaczej będę samotna? - A czy to takie dobre? - Co? Życie bez uśmiechu? - Nie. - Samotność? Jest rajem dla ludzi aspołecznych, dla pozostałych zaś, niczym innym niż piekłem. [ yezoo ]
|
|
 |
wiem, że nigdy nie jest idealnie, początkowa fascynacja z czasem przeobraża się w ciągłe kłótnie i awantury, krzyki i przeszklone oczy od łez. będziemy się gubić, tęsknić, i znów wracać do siebie, taka jest kolej rzeczy. jedno wiem, przyszłość należy do nas, jesteśmy dla siebie stworzeni. /rap_jest_jeden
|
|
 |
moje najbezpieczniejsze miejsce na Ziemi, ciągle zmienia swoje współrzędne geograficzne - wraz z każdym Twoim ruchem, porusza się mój azyl który znajduje się między Twoim lewym a prawym ramieniem. / rap_jest_jeden
|
|
 |
czasami jest tak, że spotkasz kogoś przez przypadek i ledwie muśniesz go dłonią, a potem o tym jednym krótkim dotyku nie możesz zapomnieć i czujesz na opuszkach palców tęsknotę taką, jaką byś czuł całym ciałem, więc przypominasz sobie tę sekundę na dziesiątki sposobów, w myślach odtwarzasz ten krótki gest po wielokroć, zupełnie jakby to były zastygłe kadry w filmach animowanych, którym suma martwych punktów nadaje życie.
|
|
 |
mogą nazywać mnie głupcem, ale tak naprawdę nikt nie wie co czuje w głębi serca. czasem nie da się tak po prostu zapomnieć, przejść obojętnie, nie wracać do wspomnień. to wszystko w końcu samo wraca, prędzej czy później przeszłość dopada każdego z nas. czasem chciałabym umieć wyciszyć się do tego stopnia, żeby przestać słyszeć nawet swój własny oddech, 1:0 dla wspomnień. / rap_jest_jeden
|
|
 |
Są takie relacje, które muszą trwać. Nieważne co byśmy robili, one nie znikną. Tak jak my. Rozstawaliśmy się sto razy, sto jeden wracaliśmy. I choć padały te najgorsze słowa, mamy najlepsze chwile. I nieważne jak było, ważne, że mieszkamy razem, że mam Cię obok, że kiedy zasypiam trzymasz mnie za rękę i jak wracam zmęczona po pracy to mam kogoś kto pocałuje mnie w czółko i przytuli. Po prostu mam Ciebie./esperer
|
|
 |
Cholernie brakuje mi motywacji. Do wszystkiego. Nie widzę sensu, nie czuję potrzeby. Są takie chwile, w których coś we mnie uderza i krzyczy: teraz dasz radę, weź się za siebie, bo kto, jeśli nie ty? A chwilę później ten sam głos pyta: a tak w ogóle, to po co to robisz? I to jest najlepszy moment żeby odpuścić, poddać się, tak po prostu, bez jakichkolwiek pytań, bez pragnień, których nigdy nie było. Więc odpuszczam i po raz kolejny przegrywam życie. [ yezoo ]
|
|
 |
Chwila grozy – cichego oddechu i tajemnicy, przyćmiony stan w którym każdy ma własny świat. Przeżyte wydarzenia nie mają w tym momencie znaczenia, bo oto patrzysz na coś pięknego. Barwne obrazy przesuwają się powoli tylko po to, żeby w najmniej oczekiwanym momencie przyśpieszyć do granic możliwości. Jest środek nocy i przyglądasz się komuś, kto prawdopodobnie jest w objęciach snu. Dzieje się z nim tajemnica, którą ukazałem wcześniej. Zastanawiasz się, co też dzieje się w umyśle ukochanej osoby. Masz nadzieję, że rzeczy, które sprawiają, że uśmiecha się przez sen są związane z tobą. Podchodzisz bliżej i dostrzegasz, że zaczyna się trochę wiercić. Po chwili słyszysz swoje imię, a serce rośnie do rozmiarów futbolówki. Nie możesz się oprzeć przed dotknięciem policzka tej osoby, ale starasz się nie robić tego jak najdłużej. Zasypiasz siedząc przy łóżku. Teraz to ty zaczynasz wpadać w otchłań marzeń. Jestem pewien, że chcesz śnić o nim czy o niej. Przecież tak bardzo kochasz.
|
|
 |
A w tym wszystkim było dla mnie coś wyjątkowego. Jedzenie wspólnych kolacji i śniadań, czasami obiadu. Wspólna niedzielna msza. Oddawanie swojej bluzy i swetra, kiedy było jej zimno. Leżenie w łóżku i napawanie się bliskością. Szeptane słowa, które dawały poczucie, że jest się ważnym. Zapach - jedyny w swoim rodzaju magnetyzm, którym mogłem napawać się bez końca. Trzymanie dłoni w dłoniach. Spojrzenia i błyski w oczach - jedynych, których nigdy nie potrafiłem przejrzeć. Poczucie bycia potrzebnym. Trudne chwile, które na początku nas wzmacniały, ale były zapowiedzią końca, też były ważne. Zaplątanie ciał. Szybkie chwile uniesienia i powolne uwodzicielskie ruchy ciała. Przyglądanie się jak rozmawia ze znajomymi i sprawdzanie czy jest bezpieczna. Gotowość do oddania życia za drugą osobę. Trzymanie w ramionach. Letnie spacery. Rozgrzewanie ciała ciałem. Uśmiechy i czułe wyznania, które były jak siedzenie bardzo blisko ognia. Pamiętam wszystko, ale... zaczynam tracić szczegóły.
|
|
 |
Nie jestem facetem, który odchodzi, kiedy robi się źle, Bywały dni, kiedy chciała, żebym ją zostawił - błagała mnie o to, ale ja nie chciałem, Przecież tak bardzo ją kochałem i ona mnie tak samo, Chciała, żebym zaznał szczęścia i nie patrzał jak umiera z bólu, Jej twarz w takich chwilach, Nawet teraz kiedy o tym pomyślę skręcam się z bólu sam, Cierpiałem razem z nią, Bo widzicie, kiedy się kogoś naprawdę kocha, to się nie odchodzi, Trwa się przy tej osobie, Wzrok mamy, kiedy powiedziałem jej, że ona nie żyje, Nie chcecie czegoś takiego zobaczyć - gwarantuję wam, Moja mama nie spodziewała się, że zobaczy jak jej syn umiera z miłości, bo jego ukochana umarła, Dziś dzień pod mymi powiekami obraz... przykładam ciepłą dłoń do jej policzka, "Nigdy nie odejdę Skarbie, Musiałabyś mi powiedzieć patrząc mi prosto w oczy, że mnie nie kochasz, Znam cię bardzo dobrze - jak nikt inny, Kochasz mnie - nad życie - tak samo jak ja ciebie,", Ucałowałem jej czoło delikatnie i pozwoliłem, żeby zasnęła,
|
|
|
|