 |
imponująca radość przetrwania to podstawa po ciężkim dniu.
|
|
 |
o tyle dobrze, że humor poprawiam sobie zakupami.
|
|
 |
na bank uwierzę w twoje przepraszam.
|
|
 |
jak myślisz, pozwolę ci wrócić?
|
|
 |
a popatrz, jednak istnieję.
|
|
 |
chciałabym dla ciebie jak najlepiej, ale coś cholera nie mogę.
|
|
 |
przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą.
|
|
 |
chodź, pocałuję cię tam, gdzie się kończysz i zaczynasz.
|
|
 |
martwię się o ciebie, bo nie mamy wspólnej mowy.
|
|
 |
mam plan co dalej, to już coś.
|
|
 |
właściwie to co dzisiaj oznacza lepsze jutro?
|
|
 |
to wszystko to zwyczajne brednie. zgubiłam się.
|
|
|
|