![Obudziłam się zlana potem drżąca a łzy leciały mi ciurkiem po twarzy. Zaciskałam kurczowo pościel i usiadłam kołysząc się delikatnie w tył i w przód. Mówiłam głośno że to był tylko zły sen że to już za mną że to nieprawdziwe. Umarłeś. Tam w mojej głowie w sercu umarłeś. Oni mi to powiedzieli. Czułam taki smutek jak chyba nigdy. Kilka głębokich oddechów i uświadomiłam sobie że Ty przecież żyjesz. Żyjesz ale nie dla mnie więc to tak jakbyś umarł. Pochowałam Cię w myślach. Koszmarne wiem. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Obudziłam się zlana potem, drżąca, a łzy leciały mi ciurkiem po twarzy. Zaciskałam kurczowo pościel i usiadłam, kołysząc się delikatnie w tył i w przód. Mówiłam głośno, że to był tylko zły sen, że to już za mną, że to nieprawdziwe. Umarłeś. Tam, w mojej głowie, w sercu, umarłeś. Oni mi to powiedzieli. Czułam taki smutek jak chyba nigdy. Kilka głębokich oddechów i uświadomiłam sobie, że Ty przecież żyjesz. Żyjesz, ale nie dla mnie, więc to tak jakbyś umarł. Pochowałam Cię w myślach. Koszmarne, wiem./esperer
|
|
![Wiesz nie było Cię tyle czasu a tak wiele spraw się wydarzyło. Ktoś przyszedł ktoś odszedł serce pękało mi tysiąc razy i tysiąc razy próbowałam je składać. Tak wiele razy wybuchałam śmiechem a potem tłumiłam płacz. Nie wiesz ile razy szłam na samotne spacery bo rzeczywistość była zbyt ciężka do udźwignięcia. Nie zdajesz sobie sprawy jak często się poddawałam by potem wstać z jeszcze większą determinacją. Tyle się działo a Ciebie nie było. Nie mogłam Ci tego opowiedzieć nie mogłam tego z Tobą przeżyć więc nawet jeśli teraz wracasz to nie zmienia niczego bo wtedy byłam sama. Mogę Ci o tym opowiadać ale moje serce już nigdy nie pęknie w ten sam sposób jak wtedy. Przykro mi. Szłam samotnie tak długo że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię kiedy upadałam więc pozwól że sama też się podniosę. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Wiesz, nie było Cię tyle czasu, a tak wiele spraw się wydarzyło. Ktoś przyszedł, ktoś odszedł, serce pękało mi tysiąc razy i tysiąc razy próbowałam je składać. Tak wiele razy wybuchałam śmiechem, a potem tłumiłam płacz. Nie wiesz ile razy szłam na samotne spacery, bo rzeczywistość była zbyt ciężka do udźwignięcia. Nie zdajesz sobie sprawy jak często się poddawałam, by potem wstać z jeszcze większą determinacją. Tyle się działo, a Ciebie nie było. Nie mogłam Ci tego opowiedzieć, nie mogłam tego z Tobą przeżyć, więc nawet jeśli teraz wracasz to nie zmienia niczego, bo wtedy byłam sama. Mogę Ci o tym opowiadać, ale moje serce już nigdy nie pęknie w ten sam sposób jak wtedy. Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
![Nie skoczysz wysoko jeśli nie weźmiesz rozbiegu. Nie docenisz jeśli nie oddalisz się na tyle aby móc widzieć wszystko z bezpiecznego dystansu i zobaczyć znaczenie straconych chwil. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Nie skoczysz wysoko, jeśli nie weźmiesz rozbiegu. Nie docenisz, jeśli nie oddalisz się na tyle, aby móc widzieć wszystko z bezpiecznego dystansu i zobaczyć znaczenie straconych chwil./esperer
|
|
![1 Szukałem miłości wśród innych ludzi miejsca w którym łatwiej byłoby mi oddychać ale nikt nie potrafił pokazać mi drogi którą mógłbym pójść dalej bez Ciebie. Dlatego zostałem tu gdzie mieliśmy być razem. Zostałem sam i boję się spojrzeć życiu w twarz. Zaciskam powieki najmocniej jak tylko potrafię i ślepo wyciągam przed siebie dłonie w momencie w którym moje serce znów przepełnia nadzieja że Cię tam znajdę. Nie ma Ciebie. Nie potrafię już odnaleźć Cię nawet w swojej wyobraźni. Dlaczego odeszłaś nawet stamtąd kochanie? Nie chcę zostawiać za sobą świata który dał mi tyle ciepła którego potrzebowałem. Nadal go potrzebuję ale przecież Ty nie wrócisz. Nie możesz znów zasnąć przy mnie jak wtedy gdy wydawało się nam że jesteśmy nieśmiertelni.](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
[1]Szukałem miłości wśród innych ludzi, miejsca w którym łatwiej byłoby mi oddychać, ale nikt nie potrafił pokazać mi drogi, którą mógłbym pójść dalej bez Ciebie. Dlatego zostałem tu, gdzie mieliśmy być razem. Zostałem sam i boję się spojrzeć życiu w twarz. Zaciskam powieki najmocniej jak tylko potrafię i ślepo wyciągam przed siebie dłonie w momencie, w którym moje serce znów przepełnia nadzieja, że Cię tam znajdę. Nie ma Ciebie. Nie potrafię już odnaleźć Cię nawet w swojej wyobraźni. Dlaczego odeszłaś nawet stamtąd kochanie? Nie chcę zostawiać za sobą świata, który dał mi tyle ciepła, którego potrzebowałem. Nadal go potrzebuję, ale przecież Ty nie wrócisz. Nie możesz znów zasnąć przy mnie jak wtedy gdy wydawało się nam, że jesteśmy nieśmiertelni.
|
|
![2 Zaufałem Twojej duszy która każdego dnia przekonywała mnie o naszej bliskości i wierzyłem jej tak cholernie mocno wierzyłem że to się nigdy nie zmieni. Dziś nie mam już sił by wstać z kolan na które upadłem gdy zabrakło Cię w moim życiu. Leżę na betonie tak zimnym jak moje cierpiące serce. Patrzę w niebo i próbuję odnaleźć Cię w Twoim nowym domu. Zastanawiam się czy jest tam ktoś kto kocha Cię tak bardzo jak zwykły śmiertlenik który oddał Ci całego siebie. Czy jest ktoś kto potrafi biorąc Cię w ramiona przytulić Cię do wnętrza tak bardzo jakbyś od zawsze była stworzona tylko do tego by tam mieszkać. Jest mi zimno źle i smutno. Ale zostanę tu bo tylko w tym miejscu znów przenikasz moją duszę znów nasze serca wiążą się w miłosnym uścisku.](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
[2]Zaufałem Twojej duszy, która każdego dnia przekonywała mnie o naszej bliskości i wierzyłem jej, tak cholernie mocno wierzyłem, że to się nigdy nie zmieni. Dziś nie mam już sił by wstać z kolan na które upadłem gdy zabrakło Cię w moim życiu. Leżę na betonie tak zimnym, jak moje cierpiące serce. Patrzę w niebo i próbuję odnaleźć Cię w Twoim nowym domu. Zastanawiam się czy jest tam ktoś kto kocha Cię tak bardzo jak zwykły śmiertlenik, który oddał Ci całego siebie. Czy jest ktoś, kto potrafi biorąc Cię w ramiona, przytulić Cię do wnętrza tak bardzo, jakbyś od zawsze była stworzona tylko do tego, by tam mieszkać. Jest mi zimno, źle i smutno. Ale zostanę tu, bo tylko w tym miejscu znów przenikasz moją duszę, znów nasze serca wiążą się w miłosnym uścisku.
|
|
![3 Tylko tu znów jesteś. Wyciągam rękę w stronę nieba i staram się ustawić gwiazdy w napis który pozwoliłby Ci na mnie spojrzeć i zobaczyć jak bardzo za Tobą tęsknię. Chcę byś zobaczyła że leżę tu czekając na choćby najmniejszy znak że Twoja śmierć nie zabiła naszej miłości. Byś zobaczyła że jestem tu i nigdzie się nie wybieram. Że zupełnie nic nie zmieniło się od czasu w którym za każdym razem kiedy widziałem Twoją twarz chciałem powtarzać Ci jak bardzo Cię kocham. I mimo że tak strasznie pragnę znów poczuć Twoje ciało tak blisko mojego usłyszeć Twój głos to nie mogę stąd odejść. Muszę pomóc temu światu który utracił anioła w dniu Twojej śmierci. mr.filip](http://files.moblo.pl/0/8/54/av65_85467_filipson.jpg) |
[3]Tylko tu znów jesteś. Wyciągam rękę w stronę nieba i staram się ustawić gwiazdy w napis, który pozwoliłby Ci na mnie spojrzeć i zobaczyć, jak bardzo za Tobą tęsknię. Chcę byś zobaczyła, że leżę tu czekając na choćby najmniejszy znak, że Twoja śmierć nie zabiła naszej miłości. Byś zobaczyła, że jestem tu i nigdzie się nie wybieram. Że zupełnie nic nie zmieniło się od czasu, w którym za każdym razem, kiedy widziałem Twoją twarz chciałem powtarzać Ci jak bardzo Cię kocham. I mimo, że tak strasznie pragnę znów poczuć Twoje ciało tak blisko mojego, usłyszeć Twój głos to nie mogę stąd odejść. Muszę pomóc temu światu, który utracił anioła w dniu Twojej śmierci. /mr.filip
|
|
![Łatwiej po prostu odejść nie? Prościej odpuścić machnąć ręką rzucić przez zęby że to koniec. To zabawne że prędzej wyrwiemy sami sobie serce niż pozwolimy na to aby należało do kogoś innego. Boimy się miłości tak bardzo że wolimy nie czuć nic. Tak jest łatwiej i bezpieczniej. Każdy ma limit jakiegoś cierpienia mój został wyczerpany. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Łatwiej po prostu odejść,nie? Prościej odpuścić, machnąć ręką, rzucić przez zęby, że to koniec. To zabawne, że prędzej wyrwiemy sami sobie serce niż pozwolimy na to, aby należało do kogoś innego. Boimy się miłości tak bardzo, że wolimy nie czuć nic. Tak jest łatwiej i bezpieczniej. Każdy ma limit jakiegoś cierpienia, mój został wyczerpany./esperer
|
|
![Wiesz co jest naszym problemem? Ty nie jesteś szczęśliwy z nią ja nie jestem z nim. Wracamy myślami do tych wspólnych chwil ale nikt nie powie tego głośno. Bawimy się w swoich teatrzykach czasami nawet wierzymy że może się udać ale potem puch wracamy na start. Wiesz co nas dzieli? My sami. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Wiesz co jest naszym problemem? Ty nie jesteś szczęśliwy z nią, ja nie jestem z nim. Wracamy myślami do tych wspólnych chwil, ale nikt nie powie tego głośno. Bawimy się w swoich teatrzykach, czasami nawet wierzymy, że może się udać, ale potem, puch, wracamy na start. Wiesz co nas dzieli? My sami./esperer
|
|
![Tracisz doceniasz powrotów nie ma. Amen. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Tracisz, doceniasz, powrotów nie ma. Amen./esperer
|
|
![Ty? Kiedyś byłeś ważny. Kiedyś widziałam Cię w roli mojego przyszłego męża i ojca moich dzieci. Kiedyś wizja wspólnego zestarzenia się była realna. Kiedyś się kochaliśmy kiedyś mieliśmy być na zawsze. Kiedyś naprawdę naprawdę pokładałam nadzieję w tym związku teraz? Teraz jesteś tylko kimś z kim snułam piękne kłamstwa. Nikim specjalnym. Dostałeś tylko kolejny numerek frajera do odstrzału. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Ty? Kiedyś byłeś ważny. Kiedyś widziałam Cię w roli mojego przyszłego męża i ojca moich dzieci. Kiedyś wizja wspólnego zestarzenia się była realna. Kiedyś się kochaliśmy, kiedyś mieliśmy być na zawsze. Kiedyś naprawdę, naprawdę pokładałam nadzieję w tym związku, teraz? Teraz jesteś tylko kimś z kim snułam piękne kłamstwa. Nikim specjalnym. Dostałeś tylko kolejny numerek frajera do odstrzału./esperer
|
|
![Czasami drogi dwoje ludzi się rozchodzą ale nie rozchodzą się ich serca. Błądzą bez siebie próbują budować życie na nowo i zapełniają powstałą pustkę w klatce piersiowej znajomościami bez przyszłości. Może czasami nawet na kimś im zależy ale w nocy kiedy są szczerzy sami ze sobą dochodzą do wniosku że to nie obok tej osoby chcą się budzić do końca swojego życia. Czasami ich wędrówka trwa kilka tygodni miesięcy a nawet lat ale nie bój się. Jeśli to będzie Wam pisane to w którymś momencie tym najmniej spodziewanym Wasze drogi znowu się zejdą i wtedy zrozumiesz że masz już wszystko bo odzyskałeś swoje serce. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Czasami drogi dwoje ludzi się rozchodzą, ale nie rozchodzą się ich serca. Błądzą bez siebie, próbują budować życie na nowo i zapełniają powstałą pustkę w klatce piersiowej znajomościami bez przyszłości. Może czasami nawet na kimś im zależy, ale w nocy, kiedy są szczerzy sami ze sobą dochodzą do wniosku, że to nie obok tej osoby chcą się budzić do końca swojego życia. Czasami ich wędrówka trwa kilka tygodni, miesięcy, a nawet lat, ale nie bój się. Jeśli to będzie Wam pisane, to w którymś momencie, tym najmniej spodziewanym, Wasze drogi znowu się zejdą i wtedy zrozumiesz, że masz już wszystko, bo odzyskałeś swoje serce./esperer
|
|
![Wiesz że się nie uwolnisz. Możesz próbować. Możesz mieć inne prowadzić osobne życie ale to zawsze wraca. W najmniej spodziewanym momencie coś ściska Twoje serce i to jestem ja. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Wiesz, że się nie uwolnisz. Możesz próbować. Możesz mieć inne, prowadzić osobne życie, ale to zawsze wraca. W najmniej spodziewanym momencie coś ściska Twoje serce i to jestem ja./esperer
|
|
|
|