 |
|
Kiedyś myślałam, ze jestem silna, że potrafię być obojętna i traktować innych tak jak oni traktują mnie. Nie myślałam, że jeden człowiek, kilka wspólnych chwil mogą mnie złamać, rozjebać na malutkie kawałeczki, które zaraz po złożeniu znów gubię. Nie pokazuję jak bardzo zmienił mnie czas, ludzie, sekundy, minuty, ON. Najlepsze jest to, że staram się być oparciem dla innych a sama nie radzę sobie z własnym życiem. Gubię się, zapadam w cholerny mrok w którym istnieją tylko ślepe uliczki bez możliwości ucieczki. Ale gdzieś tam w mojej własnej podświadomości i w mięśniu nazywanym sercem, istnieje drobna iskierka nadziei, nadziei na lepsze jutro. | choohe
|
|
 |
w miłość nie wierzę, ale wszystko się kręci wokół niej.
|
|
 |
Ja nie kocham ideałów, kocham ludzi którzy mnie niszczą. Którzy namawiają do grzechu i uczą jak umierać. Którzy prowadzą mnie w zakazane miejsca i dają gorzkie cukierki. Tacy ludzie mają obłąkane spojrzenie, żyją krótko, ale intensywnie. Ludzie ze skażoną psychiką, psychopaci. Ideałem nie są ci którzy powodują że czuję się bezpieczna, są to ludzie którzy wzbudzają we mnie strach. Którzy mówią o wolności a tak naprawdę nigdy jej nie zaznali. Żyjący na przekór, wytyczający nowe ścieżki.
|
|
 |
Wspomnienia są wspaniałe, póki mamy z kim wspominać.
|
|
 |
Zamknijcie mnie w strefie wolnej od skurwysynów. Byłaby to taka miła odmiana.
|
|
 |
Dlaczego nie można wybierać sobie myśli? Ułatwiłoby to nieumieranie z bólu.
|
|
 |
Nie tak łatwo zdobyć siłę na to wszystko. A przecież od tego trzeba zacząć.
|
|
 |
Potrafiłbyś przejść ze mną przez całe życie, szalejąc za mną coraz bardziej i kochając na zabój? Spróbuj.
|
|
 |
Zobacz co zrobiłeś z moim sercem, szczęściem, życiem. Nie dostanę odszkodowania, a Ty nigdy nie odpokutujesz. To mnie chyba boli najmocniej.
|
|
 |
Teraz już chciałabym tylko, żebyś żałował. I żebyś tęsknił. Żebyś pamiętał. Niech Cię to niszczy.
|
|
 |
Pozbieraj się, przecież trzeba walczyć.
|
|
 |
Czasem w życiu jak w czyścu. Musisz przejść przez piekło, żeby trafić do nieba.
|
|
|
|