 |
|
tyle rzeczy, które nas łączą, tyle wspomnień, uśmiechów, myśli, snów, nagle zastępuje niepewność, płacz, ból, bezsilność, żal. tracimy sens. tracimy siebie. tracimy uczucie, co żyć nam nie pozwala.
|
|
 |
Słyszany gdzieś w podświadomości , przyciszony ton Twojego głosu , codziennie utula mnie do snu . | dzyndzel .
|
|
 |
Kiedyś będę Cię miała na wyłączność . I nikt ani nic mi Cię nie zabierze .
|
|
 |
Ja nie wierzę, że czas leczy rany. Nie chcę, żeby leczył. Jeśli ta rana się zagoi, czy nie będzie to oznaczać, że zaakceptowałam świat bez niego?
|
|
 |
Ogarnij to , że ja nie ogarniam tego co się dzieje . | dzyndzel
|
|
 |
|
mówisz, że jestem skurwielem, ale skurwiele najbardziej Cię kręcą. potrzebujesz faceta, który nie będzie bał się przycisnąć Cię do budynku na środku miasta i zacząć całować, który po pijaku zabierze Cię na miasto nawet w deszcz i wypiję z Tobą najtańszą wódkę mówiąc żałosne teksty. potrzebujesz faceta, który będzie tak chamski, że aż pociągający. Tak wkurwiający, że aż intrygujący. więc nie pierdol, że mnie nienawidzisz, bo jestem skurwielem, takiego mnie kochasz.
|
|
 |
Świat nie jest bezpiecznym miejscem.
|
|
 |
Patrzę w jego oczy nieznające smutku i drzwi w moim sercu otwierają się z hukiem. A kiedy się całujemy, widzę, że po drugiej stronie tych drzwi jest niebo.
|
|
 |
Nasze języki zakochały się w sobie szaleńczo, wzięły ślub i wyjechały do Paryża.
|
|
 |
Po raz pierwszy w naszym życiu jestem gdzieś, gdzie nie można mnie znaleźć, i nie mam mapy, żeby pokazać im drogę do siebie.
|
|
 |
I przyciąga mnie do siebie, a potem całujemy się tak wysoko w niebo, że chyba już nigdy nie wrócimy. Gdyby ktoś spytał, gdzie jesteśmy, każcie mu spojrzeć w górę.
|
|
 |
Tęsknię za tą dziewczyną, którą byłam przy nim, tęsknię za tymi wszystkimi ludźmi, którymi byliśmy. Już nigdy nimi nie będziemy. On zabrał ich wszystkich ze sobą.
|
|
|
|