![Niezależnie od tego co zacząłbyś mi mówić wpajać obiecywać i tak znaleźlibyśmy się w łóżku. I tak byłabym tą samą niezrozumiale bezwstydną osobą jaką Ci wówczas zaprezentowałam. I tak od razu byłbyś przede mną bez koszulki a ja nie zatrzymałabym Twoich rąk ani przy moich wierzchnich częściach garderoby ani przy bieliźnie. I tak zaczęlibyśmy się kochać a potem zjedlibyśmy coś przygotowanego razem. Bawilibyśmy się świetnie łaknąc swoich ciał bawiąc się tą czystą formą fizyczności. Tylko coś nie wyszło poszedłeś o krok dalej zacząłeś mówić o miłości badać wydźwięk mojego imienia w połączeniu z Twoim nazwiskiem i przychodzić nad ranem z różą a ja zapragnęłam nie tylko Twojego ciała lecz także duszy. Nie tylko dzisiaj lecz na zawsze.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Niezależnie od tego, co zacząłbyś mi mówić, wpajać, obiecywać, i tak znaleźlibyśmy się w łóżku. I tak byłabym tą samą niezrozumiale bezwstydną osobą, jaką Ci wówczas zaprezentowałam. I tak od razu byłbyś przede mną bez koszulki, a ja nie zatrzymałabym Twoich rąk ani przy moich wierzchnich częściach garderoby, ani przy bieliźnie. I tak zaczęlibyśmy się kochać, a potem zjedlibyśmy coś przygotowanego razem. Bawilibyśmy się świetnie, łaknąc swoich ciał, bawiąc się tą czystą formą fizyczności. Tylko coś nie wyszło, poszedłeś o krok dalej, zacząłeś mówić o miłości, badać wydźwięk mojego imienia w połączeniu z Twoim nazwiskiem i przychodzić nad ranem z różą, a ja zapragnęłam nie tylko Twojego ciała, lecz także duszy. Nie tylko dzisiaj, lecz na zawsze.
|
|
![Pokładałam w Tobie wszystkie moje nadzieje które z czasem zaczęły się okazywać szykującym dla mnie miejscem dnem.Potrafiłam umieścić Cię w każdym moim planie na przyszłość z niebywałą pewnością przyznać że mogłabym spędzić z Tobą resztę życia karmiłam się złudną wizją że będzie nam razem cudownie.Niezliczenie wiele razy zastanawiałam się czy kupimy duży dom w zacisznym miejscu czy przytulne mieszkanie gdzieś w centrum marzyłam o dużym łóżku w sypialni i ciasnej sofie w salonie o Twoich ramionach otulających mnie wieczorem o czułym buziaku tuż przy przebudzeniu.Z czasem zaczęłam czuć jak pęka pode mną ziemia jak otacza mnie pułapka stworzona ze wszystkich złudzeń którymi żyłam i zaczęłam tonąc czując w gardle każdą narastającą porażkę pomyłkę której dokonałam mianując Cię na ideał krztusiłam się nie mając szansy prosić o cofnięcie czasu.Chciałam krzyczeć z miłości do Ciebie ale nie chciałeś słuchać.Wyobraź sobie że pragnęłam Ciebie a dziś pragnę wszystkiego prócz Ciebie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
|
Pokładałam w Tobie wszystkie moje nadzieje,które z czasem zaczęły się okazywać szykującym dla mnie miejscem dnem.Potrafiłam umieścić Cię w każdym moim planie na przyszłość, z niebywałą pewnością przyznać,że mogłabym spędzić z Tobą resztę życia,karmiłam się złudną wizją,że będzie nam razem cudownie.Niezliczenie wiele razy zastanawiałam się czy kupimy duży dom w zacisznym miejscu czy przytulne mieszkanie gdzieś w centrum,marzyłam o dużym łóżku w sypialni i ciasnej sofie w salonie,o Twoich ramionach otulających mnie wieczorem,o czułym buziaku tuż przy przebudzeniu.Z czasem zaczęłam czuć jak pęka pode mną ziemia,jak otacza mnie pułapka stworzona ze wszystkich złudzeń,którymi żyłam i zaczęłam tonąc czując w gardle każdą narastającą porażkę,pomyłkę,której dokonałam mianując Cię na ideał,krztusiłam się nie mając szansy prosić o cofnięcie czasu.Chciałam krzyczeć z miłości do Ciebie,ale nie chciałeś słuchać.Wyobraź sobie,że pragnęłam Ciebie,a dziś pragnę wszystkiego prócz Ciebie.
|
|
![Moje serce stwarza pozory jest miłe i łatwo Ci je pokochać. Moje serce jest kruche i łatwo ulega wszelkim urazom prawdopodobnie tak... zapewne je zranisz. Tak sądzę. Jest ono jednakże też mściwe i zanim się obejrzysz zacznie rzucać Ci ogromne przeszkody pod nogi.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Moje serce stwarza pozory, jest miłe i łatwo Ci je pokochać. Moje serce jest kruche i łatwo ulega wszelkim urazom, prawdopodobnie tak... zapewne je zranisz. Tak sądzę. Jest ono jednakże też mściwe i zanim się obejrzysz zacznie rzucać Ci ogromne przeszkody pod nogi.
|
|
![Nie znam go. Ej młoda. Przecież to Twój były. Widzisz kiedyś wiedziałam o nim wszystko. W ciemno poszłabym za nim w ogień bo byłam przekonana że warto. Nie chodziło o to że znałam jego ulubiony kolor czy rozmiar ciuchów. Chodziło o to że mogłam przewidywać jego zachowania w danej sytuacji dobrze wiedziałam co go irytuję a co cieszy. Przecież rozumieliśmy się bez słów i był tak cholernie bliski rozumiesz. Więc jednak go znasz. Już nie. Patrząc na niego oczy poznają serce nie. Staliśmy się sobie obcy już dawno temu. Nie wiem kim jest teraz wiem kim był wtedy ale to nieaktualna postać. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
-Nie znam go. -Ej, młoda. Przecież to Twój były. -Widzisz, kiedyś wiedziałam o nim wszystko. W ciemno poszłabym za nim w ogień, bo byłam przekonana, że warto. Nie chodziło o to, że znałam jego ulubiony kolor czy rozmiar ciuchów. Chodziło o to, że mogłam przewidywać jego zachowania w danej sytuacji, dobrze wiedziałam co go irytuję, a co cieszy. Przecież rozumieliśmy się bez słów i był tak cholernie bliski, rozumiesz. -Więc jednak go znasz. -Już nie. Patrząc na niego, oczy poznają, serce nie. Staliśmy się sobie obcy już dawno temu. Nie wiem kim jest teraz, wiem kim był wtedy, ale to nieaktualna postać./esperer
|
|
![Z ludźmi wiążę Cię tylko to na co pozwolisz. To te myśli które układasz w głowie. W wyobrażeniach jest księciem z bajki ale spójrz to zwykły dzieciak na dodatek skurwiały charakter. . esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Z ludźmi wiążę Cię tylko to, na co pozwolisz. To te myśli, które układasz w głowie. W wyobrażeniach jest księciem z bajki, ale spójrz, to zwykły dzieciak, na dodatek skurwiały charakter. ./esperer
|
|
![Dzisiaj razem ale jutro już beze mnie rozumiesz? To ten ostatni taniec skarbie. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Dzisiaj razem, ale jutro już beze mnie, rozumiesz? To ten ostatni taniec, skarbie./esperer
|
|
![Być może jeśli dobrze przypatrzysz się mojemu spojrzeniu zauważysz to dno mojej duszy w którego najdalszej części stoi serce. Jest tam z założonymi wyimaginowanymi rękoma i jest ostro wkurwione buntuje się krzyczy na zmianę płacze i popada w dziwny rodzaj schizofrenii. Jest cholernie sfrustrowane bardziej przez samą swoją postać aniżeli przeze mnie bo to ono zrezygnowało. To ono zamknęło się tam uciekło odwróciwszy się napięcie z przeraźliwym krzykiem że ogarnianie mojego życia jest nierealne. Nie współpracujemy. Moje serce dusi się tam. Zdaje się powolnie umierać a ja? Dopiero teraz bez serca bez uczuć potrafię pójść naprzód.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Być może, jeśli dobrze przypatrzysz się mojemu spojrzeniu, zauważysz to - dno mojej duszy w którego najdalszej części stoi serce. Jest tam z założonymi wyimaginowanymi rękoma i jest ostro wkurwione, buntuje się, krzyczy, na zmianę płacze i popada w dziwny rodzaj schizofrenii. Jest cholernie sfrustrowane, bardziej przez samą swoją postać, aniżeli przeze mnie, bo to ono zrezygnowało. To ono zamknęło się tam, uciekło, odwróciwszy się napięcie z przeraźliwym krzykiem, że ogarnianie mojego życia jest nierealne. Nie współpracujemy. Moje serce dusi się tam. Zdaje się powolnie umierać, a ja? Dopiero teraz, bez serca, bez uczuć potrafię pójść naprzód.
|
|
![Nie zabolałby Cię nawet fakt że on pieprzy inną. Nie zabolałoby Cię już jego żadne kłamstwo. Zbyłabyś to wzruszeniem ramion bo oto Twoja granica bólu została przekroczona. Nie ma nic po tym nie ma większego cierpienia dlatego możesz się już tylko odbić od dna. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Nie zabolałby Cię nawet fakt, że on pieprzy inną. Nie zabolałoby Cię już jego żadne kłamstwo. Zbyłabyś to wzruszeniem ramion, bo oto Twoja granica bólu została przekroczona. Nie ma nic po tym, nie ma większego cierpienia, dlatego możesz się już tylko odbić od dna./esperer
|
|
![Nie ma już niczego co mógłbyś powiedzieć aby to naprawić. Podjąłeś decyzję więc po prostu odejdź. To było to pożegnanie którego się nie przedłuża bo nie ma po nim już żadnej wspólnej przyszłości. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Nie ma już niczego co mógłbyś powiedzieć, aby to naprawić. Podjąłeś decyzję, więc po prostu odejdź. To było to pożegnanie, którego się nie przedłuża, bo nie ma po nim już żadnej wspólnej przyszłości./esperer
|
|
![Moment w którym przestałam się Tobą interesować był szczęśliwszy niż ten w którym Cię poznałam. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Moment, w którym przestałam się Tobą interesować, był szczęśliwszy niż ten, w którym Cię poznałam./esperer
|
|
![Przez klatkę piersiową przebiega dziwny powiew... tak pusta jest.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Przez klatkę piersiową przebiega dziwny powiew... tak pusta jest.
|
|
![Potrząśnij mną i obudź mnie w końcu kochanie. Widzisz że nie śni mi się nic dobrego widzisz jak z niepokojem mrugam powiekami. Muśnij lekko moje wargi zawsze mnie to budzi. Zrób to. Kochanie co się dzieje? Usłysz mnie. Proszę. Zaczynam się bać. Trzęsę się i tak bardzo się boję bo ta sytuacja wydaje się tak cholernie realna rzeczywista. Cholera coś płynnego przesuwa się po moim policzku... skapuje na jedną ze stron książki. To nie jest sen Kochanie prawda? Naprawdę nie mogę krzyczeć naprawdę siedzę tu w środku nocy nie mogę spać oddychać i tęsknię ze świadomością tego jakim błędem było zaufanie Ci i przede wszystkim oddanie własnego serca.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Potrząśnij mną i obudź mnie w końcu, kochanie. Widzisz, że nie śni mi się nic dobrego, widzisz jak z niepokojem mrugam powiekami. Muśnij lekko moje wargi, zawsze mnie to budzi. Zrób to. Kochanie, co się dzieje? Usłysz mnie. Proszę. Zaczynam się bać. Trzęsę się i tak bardzo się boję, bo ta sytuacja wydaje się tak cholernie realna, rzeczywista. Cholera, coś płynnego przesuwa się po moim policzku... skapuje na jedną ze stron książki. To nie jest sen, Kochanie, prawda? Naprawdę nie mogę krzyczeć, naprawdę siedzę tu w środku nocy, nie mogę spać, oddychać i tęsknię ze świadomością tego, jakim błędem było zaufanie Ci i przede wszystkim oddanie własnego serca.
|
|
|
|