 |
Jesteś moją metaxą, całym sensem oraz pasją. Imaginacją, która kusi mnie wciąż.
|
|
 |
W wielu momentach życia jedyne czego pragniemy to odpuścić i zrezygnować. A przecież sens tkwi w tym, by odszukać coś, co nie pozwoli nam się poddać. Musimy upadać, po to, żeby umieć się podnieść. Podnosimy się po to, by za jakiś czas upaść znowu. Głupie? Nie, takie właśnie jest życie.
|
|
 |
najważniejsza jest świadomość, że gdy kiedyś wyjedziesz, zawsze ktoś będzie na Ciebie czekał. niezależnie od czasu, kwestii wyboru, czy chęci. opuszczasz to miasto samotnie, a gdy wracasz, wiesz, że masz do kogo. i to jest najpiękniejsze.
|
|
 |
gdybym miała zrelacjonować Ci, jak przeżyłam ten cały czas, aż do dzisiaj, to szczerze mogę podkreślić, iż dałam radę. owszem, nie odbyło się bez łez, bezsennych nocy, krzyków, wołań o Ciebie, czy też krótkich liścików, które później spaliłam. każdego dnia modliłam się do Boga o kawałek Ciebie. o głos, dotyk lub krótki pocałunek. z czasem straciłam całą wiarę, tak samo, jak straciłam Ciebie. ale wiesz, wiara powróciła. nadała sens Mojemu życiu, a Ty już nie masz takich możliwości. nie możesz być sensem ani pragnieniem. jesteś tylko przeszkodą, którą w końcu udało Mi się pokonać.
|
|
 |
czas mnie zmienił, wiara w miłość mi obrzydła.
|
|
 |
Już nie rośnie tętno.
I wszystko mi jedno.
|
|
 |
nie staraj się ratować czegoś co cię niszczy
|
|
 |
"Bo widzisz, tu są tacy, którzy się kochają i muszą się spotkać żeby się ominąć."
|
|
 |
A ja to czuję, że przeze mnie stanie się coś złego.
|
|
 |
już nie czuję złości, czuję jedynie żal...
|
|
 |
nienawidzę zmian, które mnie niszczą, zabijają coś pięknego we mnie przez co przestaje wierzyć
|
|
 |
Przegrałaś ze sobą, w twojej wojnie, przez ciebie.
|
|
|
|