 |
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisał sms. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli.
|
|
 |
a jeśli już przepaść i pustka między nami, to tylko taka na sekundę, między ustami a ustami.
|
|
 |
co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa.
|
|
 |
nie , nie zależy mi na nim . tylko czasem patrzę na niego w taki sposób , jakby należał do mnie . patrzę na niego i zaraz mam ochotę wepchnąć mu język w usta . zacząć bezwstydnie całować przy wszystkich . on ? nie-e . wcale mi się nie podoba . nieraz tylko chowam ręce do kieszeni , żeby mimowolnie nie wpleść mu palców w kasztanowe włosy . wcale mi nie zależy . tylko bez jego uśmiechu nie byłabym w stanie przeżyć dnia . my ? razem ? nigdy . ale mam taką cichą nadzieję , że kiedyś bez konsekwencji będę mogła złapać go za rękę a on wyszepcze mi do ucha : - moja . /ransiak
|
|
 |
pamiętasz dojrzewanie? niezapomniany klimat, pierwsze balety, amfetamina i tanie wina.
|
|
 |
nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w i tak skąpej bluzce i upiję się do cna. nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem.
|
|
 |
i mimo wszystko, wciąż jesteś osobą dla której zrobiłabym więcej niż dla pozostałych .
|
|
 |
wczoraj mnie lubiłeś. dzisiaj mnie uwielbiasz. pokochasz mnie jutro?
|
|
 |
straciłeś na mnie tyle czasu, że przez chwilę poczułam się ważna.
|
|
 |
nawet jeśli byłabym nieziemsko piękna i mogłabym mieć każdego chłopaka na świecie, i tak wybrałabym właśnie ciebie.
|
|
 |
to nie była miłość. to było podniecenie, adrenalina i tequila.
|
|
 |
tylko ja sypiam w twoich ramionach, tylko dla ciebie zostałam stworzona.
|
|
|
|