 |
Ta chwila, kiedy jej perfumy już nie pachną jak wczoraj.
Albo gdy ona ma już dość jego ciężaru w ramionach.
|
|
 |
a najbardziej to lubię soboty.bo wiosną chodzimy na długie spacery i rozmawiamy do późna, bo latem zawsze gdzieś wyruszamy, i melanżujemy do nocy, i nic nas nie obchodzi. jesienią ciągle pijemy ciepłą herbatę i jemy ciasteczka. a zimą? zimą możemy położyć się razem pod ciepłą kołdrą, włączyć film, zrobić mnóstwo jedzenia i leżeć tak cały dzień. i to jest cudowne. ||emilsoon
|
|
 |
leżeć wieczność w Twoich ramionach, będę dopiero w grobie. ||emilsoon
|
|
 |
życie byłoby o wiele prostsze gdybym nie musiała pracować, sprzątać, gotować no i się za Tobą uganiać. ||emilsoon
|
|
 |
całe moje życie misja Apollo,wizja kosmos, to nie biblia powiedziała mi jak wyjść na prostą, klasy nie da Ci Montown, unoszę się powoli do nieba jak concorde, czas ucieka emocjom, nie dogonisz ich,nie do odtworzenia ciągłość....
|
|
 |
a pamiętasz, te noce, gdy siedzieliśmy pod gwieździstym niebem, i bez przerwy się całowaliśmy? ja pamiętam. byłam wtedy cholernie szczęśliwa. ||emilsoon
|
|
 |
Nie jestem szalony, interesuje mnie wolność.
|
|
 |
Najgorszy jest lęk przed czymś, czego nie można nazwać.
|
|
 |
I tylko zapalniczka rozgrzeje nasze serca.
|
|
 |
Nie widzę nic, boję się odbicia z lustra. Stoję zarażony zdradą którą przyniosła na ustach.
|
|
 |
I wzywa mnie noc, co noc. I przeobraża.
Ale nie martw się o mnie, niedługo wracam.
|
|
 |
Już mam tego dosyć.. Twój świat mnie wykończył, stopił.
|
|
|
|