|
Otwierasz oczy i czujesz życia ucisk. Wychodząc z domu nie wiesz, czy w ogóle wrócisz. / Chada
|
|
|
Niebo pochmurne, białe, zbite jak cukrowa wata.
Tylko nie było słodkie jak jej usta tamtego lata. / Onar
|
|
|
Nie stanę biernie gdy los sponiewiera.
Wiem, co znaczy zaczynać wszystko od zera. / Chada
|
|
|
Parszywy los, jemu chcesz ubliżyć. On, nikt inny znowu stawia na nas krzyżyk. / Chada
|
|
|
Późne wieczory i wczesne poranki na kanapie.
Seks przy ostrym dance-hallu, po kłótniach przy ciężkim rapie. / Mikael
|
|
|
Płynę po morzach, spisując wspomnienia w kajet.
I co by się działo zapamiętaj Bosmanie, że
tylko frajer w tym momencie zszedłby z mostka,
wystrzelił flarę, ludziom kazał łapać za wiosła. / Małpa
|
|
|
Ciężko wiesz, jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż. / Bonson
|
|
|
Chwyciłem bakcyl na rapy co będą miażdżyć jebany plastik. / Collegium Elemente
|
|
|
Tu naszą siłą wiara, z wiarą stawiamy każdy krok ziom,
przez 24/7, 365 na okrągło. / Sheller
|
|
|
W szklankach czysta, w sercach rap jak modlitwa. / Shellerini
|
|
|
Chodzę i marzę, mijając szarych ludzi w mieście.
Tylko prawdziwy artysta umie dostrzec własne szczęście. / Collegium Elemente
|
|
|
Życzę byś się nie podniósł, wiesz, że mam ciebie za nic.
Idziesz na dno skurwielu, jak pieprzony Titanic. / Chada
|
|
|
|