 |
|
I taką czuję pustkę, i nie mam nic w sobie
|
|
|
|
i przychodzi taki moment, że po prostu odpuszczasz
|
|
|
|
tylko weź się nie zatrać w tym wszystkim za bardzo
|
|
|
 |
Miłość nie daje i nigdy nie dawała szczęścia. Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem, polem bitwy, ciągiem bezsennych nocy, podczas których zadajemy sobie mnóstwo pytań, dręczą nas wątpliwości.
|
|
|
|
|
- zdrowie fajnych panów
- czyli nie pijemy?
|
|
|
|
dziś samotna, stoję przed tobą ciągle jeszcze żyje, wierzę i jestem.
|
|
|
|
boli mnie serce, łeb pęka, weź mnie.
|
|
|
|
oddaj choć moment, nie widzisz że tonę?
|
|
|
|
Posłuchaj, chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd. Chodź ze mną, by sens nadać życia krokom
|
|
|
|
No i co? chuj! znów to samo? gorzej! W miłosnym horrorze, tak dłużej być nie może, znów na ciśnieniu podkurwiona - to emocje. Te dialogi radosne, teraz zaledwie szorstkie
Wczoraj było tak dobrze, dziś to nie takie proste
|
|
|
|
zbudowaliśmy wspólnie silną więź, konstrukcje, weź się w garść młoda to nie czas na kłótnie
|
|
|
|
Dodaj komentarz
