 |
usiadła skulona na łóżku przy zgaszonym świetle z kubkiem kakao... patrzyła w sufit i zastanawiała się dlaczego tak właściwie za nim tęskni, dlaczego go kocha, dlaczego .. przecież ją zranił.. doszła do wniosku, że tak chyba wygląda miłość..
|
|
 |
Wczoraj wieczorem, leżąc na łóżku doszłam do wniosku, że życie z czasem w ogóle się nie zmienia. Teraz chcę JEGO i tylko JEGO, a te kilka lat temu spełnieniem moich marzeń był ken, pasujący do mojej barbie. Pamiętam, gdy tupałam nogami i krzyczałam, błagając mamę, by mi go kupiła. Ta się zawsze zgadzała. Tak, i to właśnie jest jedyna rzecz, która się zmieniła - Teraz krzyczenie i tupanie nic nie da. Mama mi GO przecież nie kupi. Sama muszę zapracować na jego miłość.. ; *
|
|
 |
Możesz być najbrzydszą lalką wśród tysiąca zabawek, I tak wybiorę Ciebie, Możesz być najbardziej skomplikowanym labiryntem, wśród innych, łatwiejszych ścieżek ... I tak pójdę Twoją drogą, Możesz być zamkiem z piasku ... który burzy się przy lekkim wietrze ... I tak będę obok, by Cię odbudować, Możesz być najmniejszą z miliardów gwiazd na niebie ... I tak dla mnie będziesz świecić najjaśniej, Możesz być pozornie taki sam jak reszta innych ludzi.. I tak dla mnie zawsze będziesz wyjątkowy.
|
|
 |
Nie jestem szczęśliwsza, kiedy Ciebie nie ma . brakuje mi Cię cholernie . wiesz ?
|
|
 |
` Ty jesteś kimś, kto poda mi kredki, kiedy będę miała ołówek.
zrobi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu.
nie będziesz pytał, bo będziesz wiedział.
przejdziesz ze mną na czerwonym świetle.
w ostatniej chwili mi powiesz: " Uważaj! Kałuża. "
nadążysz za mną do autobusu.
odpowiesz równo ze mną na jedno pytanie.
będziesz mnie słuchał kiedy coś mówię.
i uśmiechał się, kiedy jestem na Ciebie zła. `
i byłabym grzeczna dla Ciebie, przez chwilę.
|
|
 |
co mam Ci napisać ? że tak bardzo tęsknie ? że analizuję wszystkie wspólne chwile ? że tak bardzo tęsknie za czasami, kiedy udawałam obrażoną a ty bez słowa przytulałeś mnie najmocniej jak umiałeś i czekałeś aż mi przejdzie ? że wciąż powtarzam sobie w głowie nasze ostatnie zdania ? że żałuję tego co się stało ? że .. że Cię kocham ?
|
|
 |
Wciąż czuję jego dotyk, ciepłe usta na moich własnych, ich niepowtarzalny smak
Zamykam oczy i przypominam sobie jego pocałunki.
Ostrożne, lecz gorące i namiętne..
|
|
 |
Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu.
Pójść do parku, gdzie w promieniach słońca mienią się różnymi kolorami jesienne liście.
Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo.
Powiedzieć coś, cokolwiek... bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim.
Spojrzeć w Twe oczy... gładzić dłoń... dotykać Twej twarzy.. ust.. pocałować..
Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna dziewczynka.. bezpieczna w Twych ramionach..
Chciałabym zapomnieć o tym, co było... żyć chwilą obecną..
Pragnę usnąć wtulona w Ciebie... obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię..
Czuć, że jestem Ci potrzebna... wiedzieć, ze jestem jedyną..
Chcę się z Tobą drażnić.. pokłócić.. tylko po to, by później się czule pogodzić..
I tęsknić wiedząc, ze i Ty tęsknisz..
|
|
 |
Dzień dobry, poproszę 1kg uśmiechu a może być nawet 10 kg, bo często go brak w domu, lepiej mieć na zapas, a jest może paczkowane szczęście? Poproszę 7. Na każdy dzień tygodnia.
|
|
 |
Odeszła z opuszczoną głową, jak maleńkie dziecko skarcone przez rodzica. W oczach łzy wielkości ziarenek grochu zasłaniały jej widoczność. Co rusz wpadała na drzewa wyrastające nagle z podziemi. Mimo minusowej temperatury nie czuła zimna... Bo on... On pokochał kogoś innego.
|
|
 |
Nie będę życzyć ci powodzenia. Nie.
Powiem, że mi cholernie smutno, ale też nie zamierzam Ci przeszkadzać w tworzeniu twojej bajki. Może i na mnie przyjdzie kiedyś pora. Nie zapomnij o mnie. Nawet gdy już zwiedzisz koniec świata.
Kocham Cię. Nawet jeżeli nic to nie znaczy.
Jakie puste i żałosne wydają mi się życzenia twoich przyjaciółek w takiej chwili. Przecież też powinnam cię wspierać, a jednak nie mogę. Widzę siebie w lustrze i nie chce mi się wierzyć. Odchodzisz i bądź szczęśliwy. Czyż nie jestem żałosna i zapatrzona w siebie?
Tylko jeden drobiazg. Dlaczego?
Kij mnie obchodzi aura tego miasta. Dlaczego znów bez słowa idziesz z wiatrem?
Ufam ci nadal, bo dałeś mi nadzieję. Nawet jeśli nie wiesz co to dla mnie znaczy.
Nie, nie życzę ci powodzenia. Będę czekać, aż wrócisz.
|
|
|
|