 |
Siedzieli wtuleni w środku nocy, przy brzegu rzeki, spoglądając w gwieździste niebo. On czule gładził jej dłoń. Ona patrzyła, patrzyła na niego całując jego twarz kawałek po kawałku. I nie mogła uwierzyć w to, ze on jest jej. Że należy tylko do niej, że ją kocha, że to właśnie ją `pechową wariatkę` spotkało takie niesamowite szczęście. [lovexlovex]
|
|
 |
Nadal jestem naiwnym dzieckiem, trochę dużym, trochę dojrzalszym ale nadal tym samym. Wciąż wierzę w zębową wróżkę, świętego mikołaja i Rudolfa, księcia i księżniczki w miłość też wierzę, wiesz ? [lovexlovex]
|
|
 |
Tej nocy nie liczyło się nic. Świat zatrzymał się wraz z biciem jej serca, w momencie przeczytania tych kilku słów. Kto by pomyślał, że 3 słowa, 12 liter, 5 sylab, wywołają u niej taki nagły atak serca, i wodospad słonych łez, spływających po jej bladym policzku. ``NIE KOCHAM CIĘ `` .Tylko te słowa mogły tak zaboleć, trafić z taką szybkością w głąb jej serca, aż przepołowiły je na pół. Nie czekając długo, wybiegła z domu zakładając bluzę i jej ulubione szare trampki. Nie zwracając na porę i mróz szła przed siebie ze spuszczoną głową, wdeptując w kolejną kałuże, przypomniało jej się jak przenosił ją przez każdą napotkaną kałuże i kiedy przechodzili na czerwonym świetle w ostatniej chwili krzyczał „uważaj kałuża !” a ona wybuchała spontanicznym śmiechem, po czym wtulała się w jego ciepłe ramiona i ruszali dalej.. spojrzała na niebo, gdzie niegdzie widać było kilka gwiazd i księżyc, wielki jak nigdy, oświetlał ciemne ulice miasta. cdn.
|
|
 |
cd. Wpatrywała się w niego, a łzy spływały po policzku wraz z kroplami deszczu . Zupełnie nie wiedziała co ma robić, gdzie iść. Wszystkie chwile rzuciły jej się nagle na szyje. To wszystko powracało, jego dotyk, zapach, smak. Jego uśmiech . Pragnęła jednego.. wtulić się w poduszkę i zapomnieć o nim na zawsze.
Powietrze miało zapach tamtych dni, w głowie miała istny burdel. Kochała go ponad życie i wiedziała, ze nie będą już nigdy razem. Że ich miłość się skończyła, on jej nie kocha. cdn.
|
|
 |
cd. To przeszywało jej serce. Ale mimo wszystko chciała jego, chciała, żeby napisał, że kocha a to był żart. Bo najtrudniej zrozumieć samego siebie. Poszła na plac zabaw, do piaskownicy, tam gdzie bawiła się 15 lat temu. Gdzie zakochała się pierwszy raz, gdzie zapaliła pierwszego papierosa. Pragnęła umrzeć. Płakała, krzyczała.. Miała ogromny żal do Boga, za to, ze musi to przeżywać. Siedziała tak całą noc, wylewając krople łez, była cała przemoczona. Słońce wychodziło zza horyzontu, ogrzewając jej zziębniętą twarz . Lecz wiedziała jedno, musi to przetrwać, musi wytrzymać te puste dni, bez jego obecności, bez jego śmiechu i jego oczu .. a z czasem zapomni. Pokocha kogoś innego ? . Po burzy zawsze wychodzi słońce.. więc nie może się poddawać i mimo, ze ból jest chujowy, bardzo uczy .
|
|
 |
wstajesz, sięgasz po telefon i widzisz 1 nową wiadomość. nerwowo bierzesz komórkę do ręki, przecierasz oczy i czytasz, a na Twojej twarzy samoistnie pojawia się uśmiech.
|
|
 |
często zadają mi pytanie po co ja się w to ładowałam. no właśnie - skąd ja Cię do chuja wynalazłam ? po co aż tak bardzo komplikowałam sobie to życie. chyba dostałam Cię po to, byś dawkował mi szczęście - ogromnymi ilościami. jednak chyba zapomniano o tym, że zapasy szczęścia też potrafią się kończyć. skąd ja Cię wogóle znam ? i skąd aż tak dobrze
|
|
 |
za co Go uwielbiam i szanuję ? za to , że gdy nie potrafię się podnieść i tracę sens istnienia - On mnie nie podnosi, tylko podaje dłoń, którą ja samoczynnie muszę ciągnąć ku temu by powstać - tym samym nabieram sił do dalszej walki z przeciwnościami losu. za to , że gdy dostałam wpierdol, nie rozczulał się nade mną ani nie bronił mnie. pozwolił by obito mi twarz. teraz to doceniam - bo wiem co to obrona,i nie muszę chować dupska za kimś. za to , że gdy nie rozumiem dlaczego akurat tak postąpił - nie odpowie mi ' bo tak' , tylko stara się jak najlepiej wytłumaczyć, bym miała wskazówki na dalszą drogę własnego życia. jest starszy, o wiele - On uczy mnie życia.
|
|
 |
A gdy trzymał ją za rękę, co chwilę ściskał ją mocniej, jak gdyby upewniając się czy nadal tam jest.
Gdy na nią patrzył.. Nikt nie obdarowywał ją spojrzeniem tak emocjonalnym.
Gdy mówiła, że będzie na niego czekać - widziała, że w to wierzy choć trochę.
|
|
|
|