 |
Mogłam przysiąc, że
znajdował się w każdej z ich twarzy
i tylko z czasem, powoli
choć z ogromną siłą
uderzała we mnie myśl,
że Jego przecież już nie ma .
|
|
 |
najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego. śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż .
|
|
 |
Zdaję sobie sprawę,
że nie przestanę Cię kochać.
Ale chciałabym zapomnieć.
Reagować na Twoje imię,
jak na imię każdego innego człowieka.
Bez emocji spotykać Cię i nie czuć,
tych targających mną uczuć.
Zwyczajnie uśmiechnąć się
na wspomnienie tego co było.
Było i nie wróci.
|
|
 |
Po prostu przepadł.
Szukałam wszędzie i straciłam już wszelką nadzieję, że go odnajdę.
Ty też tak masz? Szukasz sensu w miłości?
Miło byłoby rozumieć po co się kocha, a nie myśleć, że tak trzeba bo kochają wszyscy.
Udawać, że to przyjemność a nie obowiązek.
|
|
 |
Przez bramy mojego serca przelewa się rzeka ludzi.
Ja chciałabym tylko jedną osobę - Ciebie.
|
|
 |
Boleśnie uderzyła we mnie rzeczywistość prawie zrzucając z krzesła.
|
|
 |
.. i śmiałam się aż do bólu
|
|
 |
dopiero samotność pokazała mi,
że potrafię dogadać się sama ze sobą
|
|
 |
Czasem trzeba pożegnać się, powiedzieć ostatnie dowiedzenia i zacząć życie od nowa..
|
|
 |
ona miała piegi. uśmiech na twarzy, a w sercu ból.
|
|
 |
wyrzuciłam do kosza ostatnie strzępki naszych wspomnień.
|
|
|
|