 |
może i bym ci wybaczyła, ale nie będę wyjściem awaryjnym.
|
|
 |
'przepraszam' nie skleja złamanego serca, 'ups' nie suszy łez, 'następnym razem będzie lepiej' jest stratą czasu, a 'obiecuję' nic już nie znaczy.
|
|
 |
- powiedz mu żeby przestał się tak rozglądać po tym Kościele, dziwnie to wygląda. - nie wiem o co Ci chodzi. chłopak nigdy w Kościele nie był, jak Ty jedziesz do Częstochowy to też się tak patrzysz nie? - no tak, ale ja kurwa nie robię zdjęć. O.o [ yezoo & wizyta kumpla w Kościele ]
|
|
 |
czasem nie chodzi o to, by zrozumieć. czasem trzeba to po prostu zaakceptować. bez zbędnych pytań, bez jakichkolwiek emocji.
|
|
 |
przecież każdy z nas zasługuje na szczęście.
|
|
 |
lubiłam gubić się w Jego ramionach. zaciągać się zapachem ciała, jak najdroższym cygarem na świecie. dotykać idealnych rzeźb Jego brzucha i całować po szyi, by podarować Mu rozkosz. kochałam wplątywać palce w Jego włosy i wbijać wzrok w błękit oczu. dawałam Mu poczucie świadomości, iż jest tylko dla Mnie. kochałam Go, do szaleństwa i największej głupoty. i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie błąd, którym było całkowite oddanie Mu serca. [ yezoo ]
|
|
 |
Życie nauczyło mnie, taka jest zasada, że ważne ile razy wstajesz, nie ile upadasz.
|
|
 |
nadmiar emocji, by wszystko uprościć.
|
|
 |
mam nadzieję, że pewnej nocy położę się spać i zasnę. odwrócę się na lewy bok i uśmiechając się do siebie, poprawię sobie poduszkę. już nie zapłaczę, ani nie wspomnę. przy zapalonej lampce powspominam jeszcze przez chwilę, jak dawniej usypiałeś Mnie do snu. traktowałeś jak swoje małe, beztroskie dziecko. kochałeś Mnie i zostawiłeś. nie nauczyłeś, jak żyć bez Ciebie. zabrałeś powietrze i normalne funkcjonowanie. i widzisz? znów zacznę tęsknić. zabijasz Mnie. [ yezoo ]
|
|
 |
nie mów kobiecie, że jest piękna. powiedz jej, że nie ma drugiej takiej jak ona, a otworzą się przed tobą wszystkie drzwi.
|
|
 |
nigdy nie ma się drugiej okazji, żeby zrobić pierwsze wrażenie. dlatego nie spieprz tego!
|
|
|
|