 |
Nie nadaje się do tego by komukolwiek zaufać.
|
|
 |
ęsknie za naszymi kilkugodzinnymi rozmowami na gadu, za Twoimi ramionami, które podczas naszych spotkań nieustannie mnie otulały, za Twoim głosem, za czekoladowymi oczami, za Twoim zapachem. Za Tobą tęsknie. I kurwa nie umiem o Tobie zapomnieć.
|
|
 |
Jesteś ostrą zawodniczką, masz co chcesz, możesz wszystko
|
|
 |
I nawet nie wiesz jakiego banana na ryjka przyjmuję kiedy czuję jak wibruje mi telefon i widzę wiadomość od Ciebie.
|
|
 |
Ona mówiła, że jak ją całował to jej bum bum biło dwa razy szybciej.
|
|
 |
Lubisz te zabawy kolego, tylko dla dorosłych, kiedy granice można przekroczyć cicho rozchylonymi nogami.
|
|
 |
Nie lubię gdy ktoś dowiaduje się o tym gdzie mam łaskotki i to wykorzystuje.
|
|
 |
Powoli przyswajała sobie fakt, że już nigdy więcej go nie zobaczy, jego uśmiechu, oczu, tych śmiesznych a zarazem fajnych min, które zawsze robił. Przyswajała sobie, że on już nie napisze, że będzie musiała usnąć bez sms'a na dobranoc. To było dla niej trudne, ale tak musiało być. Wiedziała, że nie może zaufać mu po raz kolejny, nie chciała żeby znowu ją zranił...
|
|
 |
Czy ciężko było zrozumieć, że go już nie ma? Bardzo. Czasem nawet mam jeszcze złudne nadzieje, że otworzy drzwi do domu i przytuli mnie tak bardzo mocno mówiąc, że będzie przy mnie zawsze.
|
|
 |
Uśmiechnięta podeszła do niego i nachyliła się by cmoknąć go w policzek. Odsunął się. Wstał. - To koniec. Byłem z tobą tylko dlatego, że się założyłem. Rozumiesz? To nie było na serio. - Stała tam, a słowa docierały do niej z opóźnieniem. Chciała odrodzić się od prawdy wysokim murem. Miała nadzieję, że on zraz powie "żartowałem, kochanie!". Ale nie powiedział tak. - O co się założyłeś?- odparła dziwnie opanowanym, jakby odległym głosem. - O dwa piwa. - Odpowiedział cicho, jakby poczuł się winny, widocznie myślał, że ona zacznie płakać i krzyczeć na niego. Ten nienaturalny chłód był dla niego gorszy niż gdyby zrobiła awanturę. -Dzięki. Teraz przynajmniej wiem ile jestem warta. - jej gorzki ton zabębnił mu w uszach.- Dwa browce.- dodała sarkastycznie i odeszła. A on dopiero teraz, kiedy było już za późno, zrozumiał, że ona znaczyła tak na prawdę dla niego znacznie więcej niż dwa browce. Była bezcenna..
|
|
 |
- Co byś zrobiła, gdybyś przez jeden dzień miała być facetem ?
- Pokazałabym innym facetom, jak to jest być prawdziwym mężczyzną.
|
|
 |
Podczas zakochania stajemy się nadzy, bezbronni, otoczeni jedynie w delikatny jedwab słów i gestów. Tak delikatny, że jedno słowo z najmniejszym ostrzem przedrze to i zrani lekko, ale zrani nasze ciało. Zostanie ślad. Ślad, który wybaczymy, ale on zostanie. Jednocześnie zostanie w pamięci, a pamięć to nie SPAM - nie da się usunąć jednym ruchem. Wiesz czemu pamiętamy więcej złego niż dobrego? Bo złe części są mocniejsze, wyraźniejsze. Zabolało, więc pamiętamy to dobrze, mamy tą ranę ona nam przypomina.
|
|
|
|