 |
Obiecywał, że zostanie na zawsze, pieprzony skurwiel .. / toksycznyrap
|
|
 |
Nie mogę już dłużej okłamywać samej siebie. Kocham Cię, kurwa kocham Cię tak mocno, że wszystko inne przestaje mieć znaczenie. Zawsze będziesz najważniejszy, do końca moich dni, do ostatniego oddechu. / toksycznyrap
|
|
 |
ja łapie balans, z kredensu woła Jack Daniels
a cały świat wita mój środkowy palec
|
|
 |
często ci najbliżsi sieją za plecami ferment
|
|
 |
szukam ukojenia w rymach głupot, nie rozkminiam
|
|
 |
wielu woli sie zalać, bo świat jest zbyt straszny,
w poszukiwaniu szczęścia wyruszają na dno flaszki
|
|
 |
samotność i pustka, rzeczywistość szara,
zdeptane sumienie mara, paranoja, marazm
|
|
 |
obudź mnie zanim umre, uczyń bym nie był ślepy,
wygoń te chore myśli i zmień priorytety
|
|
 |
żar tej nocy, żal gdy dotyk nie jest tym, czym był zazwyczaj
|
|
 |
gdy o jedno bicie serca pogłębia się cisza,
czasem wątpię w życia nasz cel, taki mam charakter
|
|
 |
gdy odżywają emocje i twarze w dłoniach uśpione,
odbite na zimnym szkle pokrytym srebrnym szronem
|
|
 |
nie jestem tą osobą, nie jestem i to smutne,
dziś zatraciłem siebie w rapie, jointach, może w wódce
|
|
|
|