 |
kocham go, ale już nigdy nie będzie jak dawniej.
|
|
 |
moje zaufanie w stosunku do ciebie spadło tak mocno, że nawet nie
uwierzę ci która jest godzina.
|
|
 |
Bądź sobą. Dopiero wtedy daj się pokochać.
|
|
 |
Nie kocham Cię za to kim jesteś, ale za to, jaka jesteś kiedy z Tobą przebywam
|
|
 |
w którymś momencie zgubiłam siebie, a uśmiech zaczął mi przeszkadzać.
|
|
 |
Skłamałabym powiedziawszy że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni kiedy jest w każdej godzinie, a takie godziny kiedy jest w każdej minucie. Ciągle zasypiam i budzę się z jego imieniem na moich ustach. Często łapie się również na tym, że wypatruje jego twarzy w ulicznym tłumie, ale wiem że to nie możliwe żebym ją w nim znalazła. Ale nie mogę się powstrzymać, to silniejsze ode mnie. Ciągle przyciskam twarz do brudnej szyby i moje oczy nadal są wilgotne kiedy 'przypadkiem' przejeżdżam obok miejsc gdzie spędzaliśmy razem czas. Najgorsze są drobiazgi, kiedy usłyszę piosenkę której słuchaliśmy, kiedy ktoś wymówi tytuł filmu o którym rozmawialiśmy. Kiedy poczuję zapach perfum, w które ubierałam się na nasze spotkania, kiedy gdzieś usłyszę jego imię. Ciągle bliskie i ukochane.
|
|
 |
któregoś dnia zrozumiesz, że zwyczajnie Ci go brakuje, że brakuje Ci rytmu, jakim biło jego serce, sposobu, w jaki mówił, ciepłego oddechu, czy chociażby tego, jak się poruszał..zaczniesz tęsknić za jego ustami, za dotykiem jego gorących dłoni, za słowami, które wyrywając mu się z gardła wpadały wprost do Twojego ucha.. po prostu zatęsknisz.
|
|
 |
a piekło wezmę ze sobą. do nieba
|
|
 |
upić się radością i mieć kaca do końca życia
|
|
 |
Nie ma co się dręczyć. Trzeba zamknąć ten rozdział, zapomnieć, wymazać, wykasować, odkochać się, pozbyć się tego pliku z własnej pamięci. Trudno. Było, minęło.
|
|
 |
i wezmę oddech, przetnę aortę Tobie, bo wolę żebyś nie istniała, niż żyła obok mnie
|
|
 |
"Gdzie jesteś? Gdzie jesteś? Przyjdź. Ułożymy się w trawach wysokich bardzo, nikt nas nie dojrzy, niebo tylko i ptak na niebie przelotem, nikt nas nie skaleczy, słońce nas będzie dotykać, a ja włosy twoje lekko, słoneczne włosy twoje przepiękne. Gdzie jesteś? Przyjdź. Przyjdź."
|
|
|
|