![Minęły pierwsze miesiące czystej ekstazy i już rozumiesz wiesz o czym wszyscy mówili a przed czym tak mocno się broniłaś. Już to czujesz. Kuje w piersi gdy Cię całuje łzy wzbierają pod powiekami ale masz w sobie dość sił by je zatrzymać tam aż do późnego wieczora. Masz siniaka na przedramieniu. Twoja wina myślałaś że to Ty będziesz kontrolować sytuację Ty skończysz to kiedy będziesz chciała a On zależny od Ciebie od niezbędnej sobie istoty. Błąd lecz nie przyznasz się. Malujesz kreskę pod okiem i ledwo co unosisz do góry głowę. Honor? Zniknął tamtego wieczoru gdy chciałaś odejść a klęczałaś przed Nim z rytmicznie przyciąganą głową do Jego krocza.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Minęły pierwsze miesiące czystej ekstazy i już rozumiesz, wiesz o czym wszyscy mówili, a przed czym tak mocno się broniłaś. Już to czujesz. Kuje w piersi, gdy Cię całuje, łzy wzbierają pod powiekami, ale masz w sobie dość sił, by je zatrzymać tam aż do późnego wieczora. Masz siniaka na przedramieniu. Twoja wina - myślałaś, że to Ty będziesz kontrolować sytuację, Ty skończysz to, kiedy będziesz chciała, a On zależny od Ciebie, od niezbędnej sobie istoty. Błąd, lecz nie przyznasz się. Malujesz kreskę pod okiem i ledwo co unosisz do góry głowę. Honor? Zniknął tamtego wieczoru, gdy chciałaś odejść, a klęczałaś przed Nim z rytmicznie przyciąganą głową do Jego krocza.
|
|
![Pamiętam kiedyś moje życie jak koszmarny sen. Zanieczyszczone emocje zanieczyszczony tlen. To ten moment gdy stanąłem nieruchomo w martwym punkcie pucha moim domem zatrzymany w czasu nurcie. Tik tak tik tak wskazówka się nie cofa... Tik tak tik tak zniknęło to co kocham Kali Ucieczka do raju](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
"Pamiętam, kiedyś moje życie jak koszmarny sen. Zanieczyszczone emocje, zanieczyszczony tlen. To ten moment, gdy stanąłem nieruchomo w martwym punkcie, pucha moim domem, zatrzymany w czasu nurcie. Tik tak, tik tak, wskazówka się nie cofa... Tik tak, tik tak, zniknęło to, co kocham" Kali - "Ucieczka do raju"
|
|
![Możemy rozmawiać zawsze. Gdy najdzie nas na to ochota możemy usiąść na dywanie kanapie pod szafką czy od razu ulokować się w łóżku pić wino i mówić o tylko miłości. Możemy przytaczać cytaty z książek plamiąc je czerwonym płynem. Mogę Cię pocałować lub na odwrót i Ty czy ja możemy to odwzajemnić. Na przeszkodzie tych rozkmin nie stoi nic nawet to że nie mamy bladego pojęcia o miłości. Możemy mówić.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Możemy rozmawiać, zawsze. Gdy najdzie nas na to ochota możemy usiąść na dywanie, kanapie, pod szafką czy od razu ulokować się w łóżku, pić wino i mówić o tylko miłości. Możemy przytaczać cytaty z książek, plamiąc je czerwonym płynem. Mogę Cię pocałować lub na odwrót, i Ty czy ja możemy to odwzajemnić. Na przeszkodzie tych rozkmin nie stoi nic, nawet to, że nie mamy bladego pojęcia o miłości. Możemy mówić.
|
|
![Także na bieżąco obserwujemy bój o obecne drugie miejsce w tabeli Hi Warsaw!](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Także na bieżąco obserwujemy bój o obecne drugie miejsce w tabeli ;) Hi, Warsaw!
|
|
![I zawsze leżę po Jego lewej stronie tak by móc położyć Mu głowę na klatce piersiowej i bez problemu naśladować uderzeniami palca na Jego brzuchu słyszalne bicie serca.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
I zawsze leżę po Jego lewej stronie, tak by móc położyć Mu głowę na klatce piersiowej i bez problemu naśladować uderzeniami palca na Jego brzuchu słyszalne bicie serca.
|
|
![Przeraziłbyś się wyliczając prędkość mojego życia. Zapytaj o dzień wolny a po dłuższym zastanowieniu podam Ci termin oddalony o tygodnie. Za szybko mogłoby się wydać. Dla mnie to wciąż niewystarczająco. Te miesiące aż do czerwca to powinna być chwila bo boję się że jeśli będą ciągnęły się zbyt długo to nie dam rady. Aż tak wiele? Pragnąc mieć co zwyczajnie na co dzień? Boże powiedz mi jeszcze że za dużo oczekuje...](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Przeraziłbyś się, wyliczając prędkość mojego życia. Zapytaj o dzień wolny, a po dłuższym zastanowieniu podam Ci termin oddalony o tygodnie. Za szybko, mogłoby się wydać. Dla mnie to wciąż niewystarczająco. Te miesiące, aż do czerwca - to powinna być chwila, bo boję się, że jeśli będą ciągnęły się zbyt długo to nie dam rady. Aż tak wiele? Pragnąc mieć co zwyczajnie na co dzień? Boże, powiedz mi jeszcze, że za dużo oczekuje...
|
|
![Mój związek moja sprawa. Chuj komu do tego czy dobrze zrobiłam dając mu drugą szansę. Ja kocham jego on kocha mnie i nikt nie ma prawa się na ten temat wypowiadać. Tyle. esperer](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
|
Mój związek, moja sprawa. Chuj komu do tego czy dobrze zrobiłam dając mu drugą szansę. Ja kocham jego, on kocha mnie i nikt nie ma prawa się na ten temat wypowiadać. Tyle. /esperer
|
|
![Nie wieczory stanowią tu największą katorgę. Najgorzej jest każdego poranka kiedy po rozchyleniu powiek zamykasz je z powrotem błagając w myślach by obraz który ujrzysz po ponownym otwarciu ich uległ zmianie. Gdy opatulasz się kołdrą nie czując potrzeby wypełnienia żadnych obowiązków i zrobienia czegokolwiek. Wstajesz prawą lewą nogą czy chociażby na rękach a każda z opcji jest niewłaściwa i przynosi pecha. Zwlekasz się do kuchni a gotując mleko na kakao przygryzasz wargę. Stopy marzną Ci od zimnej posadzki a w głowie masz jednej obraz księżyc odbijający się w Jego źrenicach i te słowa: będę robił Ci śniadania do łóżka co dzień i gorące kakao obowiązkowo .](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nie wieczory stanowią tu największą katorgę. Najgorzej jest każdego poranka, kiedy po rozchyleniu powiek, zamykasz je z powrotem błagając w myślach, by obraz który ujrzysz po ponownym otwarciu ich, uległ zmianie. Gdy opatulasz się kołdrą, nie czując potrzeby wypełnienia żadnych obowiązków i zrobienia czegokolwiek. Wstajesz prawą, lewą nogą czy chociażby na rękach, a każda z opcji jest niewłaściwa i przynosi pecha. Zwlekasz się do kuchni, a gotując mleko na kakao, przygryzasz wargę. Stopy marzną Ci od zimnej posadzki, a w głowie masz jednej obraz - księżyc odbijający się w Jego źrenicach i te słowa: "będę robił Ci śniadania do łóżka co dzień, i gorące kakao, obowiązkowo".
|
|
![Obiecywałam sobie że nigdy więcej takiego bagna takiego zatracenia a cała się Nim upajam. Nie pozwala mi spokojnie rozmawiać przez telefon gryząc mnie lekko w szyję a ja nie stawiam sprzeciwu. Zmarznięte dłonie wciskam Mu pod koszulkę grzejąc je o gorący brzuch. Wbijam Mu paznokcie w plecy jarając się pocałunkami o posmaku mięty i fajek. Miałam nie stawiać facetów za priorytet a On zajął znaczną część mojego świata.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Obiecywałam sobie, że nigdy więcej takiego bagna, takiego zatracenia, a cała się Nim upajam. Nie pozwala mi spokojnie rozmawiać przez telefon gryząc mnie lekko w szyję, a ja nie stawiam sprzeciwu. Zmarznięte dłonie wciskam Mu pod koszulkę, grzejąc je o gorący brzuch. Wbijam Mu paznokcie w plecy, jarając się pocałunkami o posmaku mięty i fajek. Miałam nie stawiać facetów za priorytet, a On zajął znaczną część mojego świata.
|
|
![2 Po kilku przebytych kilometrach docieramy pod mój dom wysiadam z dobranoc na wargach a tuż za drzwiami samochodu łapie mnie w ramiona. Będzie mi się tęskniło za Tobą trochę bardzo cholernie oznajmia i z trudem odrywa się od moich ust. Niecały miesiąc kochanie damy radę . Cholera moje słowa a najbardziej w nie wątpię.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[2] Po kilku przebytych kilometrach docieramy pod mój dom, wysiadam z "dobranoc" na wargach, a tuż za drzwiami samochodu łapie mnie w ramiona. "Będzie mi się tęskniło za Tobą, trochę, bardzo, cholernie" oznajmia i z trudem odrywa się od moich ust. "Niecały miesiąc, kochanie, damy radę". Cholera, moje słowa, a najbardziej w nie wątpię.
|
|
![1 Pukanie. Mocniej zaciska ramiona i całuje mnie po raz kolejny w czoło. Drzwi się uchylają Jego mama każe nam się zbierać a ja wiem że muszę Go teraz upewnić iż damy radę mimo tego jak mi samej jest ciężko. Trzyma moją rękę mamrocząc że chce tu zostać ze mną i nigdzie nie wyjeżdżać. Z gulą w gardle powtarzam iż mus to mus na pewne sprawy nie mamy wpływu. Siada i gładzi mnie dłonią po policzku po czym całuje przez chwilę. Wstaje wyłącza muzykę wkłada paczkę fajek do kieszeni dopakowuje rzeczy do torby którą następnie bierze w jedną rękę zarazem drugą łapiąc moją. Zahacza o salon i żegna się z tatą wstępując po drodze jeszcze do kuchni by mruknąć dodatkowo kilka słów siostrze. Wychodzimy. Wkłada torbę do samochodu i jeszcze raz błagalnie patrzy na mamę prosząc by wrócił dopiero jutro. Mi też jest niemożliwie ciężko Cię tam zawozić pada w odpowiedzi z nutką wyczuwalnego hamulca w gardle.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[1] Pukanie. Mocniej zaciska ramiona i całuje mnie po raz kolejny w czoło. Drzwi się uchylają, Jego mama każe nam się zbierać, a ja wiem, że muszę Go teraz upewnić, iż damy radę, mimo tego jak mi samej jest ciężko. Trzyma moją rękę, mamrocząc, że chce tu zostać ze mną i nigdzie nie wyjeżdżać. Z gulą w gardle, powtarzam, iż mus to mus, na pewne sprawy nie mamy wpływu. Siada i gładzi mnie dłonią po policzku, po czym całuje przez chwilę. Wstaje, wyłącza muzykę, wkłada paczkę fajek do kieszeni, dopakowuje rzeczy do torby, którą następnie bierze w jedną rękę, zarazem drugą łapiąc moją. Zahacza o salon i żegna się z tatą, wstępując po drodze jeszcze do kuchni, by mruknąć dodatkowo kilka słów siostrze. Wychodzimy. Wkłada torbę do samochodu i jeszcze raz błagalnie patrzy na mamę, prosząc by wrócił dopiero jutro. "Mi też jest niemożliwie ciężko Cię tam zawozić", pada w odpowiedzi z nutką wyczuwalnego hamulca w gardle.
|
|
![Za miesiąc święta. Zapewne będą toczyły się właśnie teraz potężne kminy jak zwykle pasterkowo. Będą kolędy będzie choinka prezenty i życzenia. Ja na ten miesiąc przed świętami powinnam ułożyć jakąś listę wymarzonych rzeczy lecz ślęcząc nad pustą kartką nie wiem co napisać. Wyjątkowo Boże dzisiaj nie proszę. Dziś dziękuję bo tego co mam nawet sama nie potrafiłabym tak perfekcyjnie opracować. Co mi z kilku tytułów książek czy płyt tak w gruncie rzeczy? To mimo swojej ceny nie ma żadnej wartości. Życiowy paradoks iż to co najlepsze nie żąda banknotów z portfela.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Za miesiąc święta. Zapewne będą toczyły się właśnie teraz potężne kminy, jak zwykle - pasterkowo. Będą kolędy, będzie choinka, prezenty i życzenia. Ja, na ten miesiąc przed świętami, powinnam ułożyć jakąś listę wymarzonych rzeczy, lecz ślęcząc nad pustą kartką nie wiem, co napisać. Wyjątkowo, Boże, dzisiaj nie proszę. Dziś dziękuję, bo tego, co mam, nawet sama nie potrafiłabym tak perfekcyjnie opracować. Co mi z kilku tytułów książek czy płyt, tak w gruncie rzeczy? To mimo swojej ceny, nie ma żadnej wartości. Życiowy paradoks, iż to, co najlepsze nie żąda banknotów z portfela.
|
|
|
|