 |
|
nieważne, że w każdej minucie swojego życia nadal widzę Jego uśmiech. nieważne, że wszędzie słyszę Jego głos, a obracając się za siebie nie widzę nikogo. nieważne, że chciałabym aby był jak cień, zawsze przy mnie. nieważne, że nawet gdy zobaczę w dolnym rogu kompa kopertę z Jego imieniem, humor poprawia mi się o całe 360 stopni. nieważne, że dzięki Niemu każdej nocy zasypiam w myślach uśmiechając się. nieważne co będzie, teraz On jest najistotniejszym szczegółem w moim życiu i nic tego nie zmieni. | endoftime.
|
|
 |
|
chciałabym żeby wiedział i uwierzył, że to o Nim jestem w stanie myśleć częściej niż o oddychaniu. | endoftime.
|
|
 |
|
- I na chuj się patrzysz ? - Nie na chuj tylko na pasek. : D
|
|
 |
|
- To gdzie mieszkasz? - Widzisz ten blok? - Tak. - To nie ten. :D
|
|
 |
|
Ja się najebałam ?! ja ?! po prostu mnie zarzuca w bok bo halny wieje XD
|
|
 |
|
lepiej mieć Parkinsona i troszkę wylać, niż Alzheimera i zapomnieć wypić. ;D
|
|
 |
|
powiedziałabym, że już Cię nie kocham ale wczoraj byłam u spowiedzi, więc nie mogę kłamać.
|
|
 |
|
nie wierzę w świętego Mikołaja, w to, że w parówkach jest tyle mięsa ile pisze, nie wierzę w lepsze jutro, zakończenie roku szkolnego bez melanżu i w miłość w XXI wieku też nie wierzę.
|
|
 |
|
dwa słowa wypowiedziane z Twoich ust w moim kierunku, mogą zmienić wszystko.
|
|
 |
|
wiedziała, że jeśli nie weźmie się za siebie i nie zacznie walczyć, to przegra. jeszcze wczoraj wypalone płuca, lekko krwawiące usta i zimne dłonie, w których trzymała ostatnią paczkę fajek wspominając czas, kiedy własnym uśmiechem pocieszała innych. straciła sens by żyć, nie potrafiła odbić się od dna, przegrała własne życie i odeszła do miejsca, z którego nikt już nie wraca, a gdzie niektórym żyje się lepiej. / endoftime..
|
|
 |
|
i mieć Cię na dzień dobry i na dobranoc.
|
|
 |
|
tylko On, z ruchu mych warg potrafił wyczuć, że dla mnie jest kimś więcej, kimś kogo darzę coś ponad marne uczucia. / endoftime.
|
|
|
|