 |
|
a gdy ktoś przypadkiem wspomniał o tym co było między nimi, o Nim, poczuła jakby jej płuca powoli zaczęły się kurczyć, z sekundy na sekundę zaczęło brakować powietrza. nie mogła złapać oddechu, gardło zaciskało się coraz bardziej nie pozwalając wydobyć z siebie żadnego dźwięku. krztusząc się łzami gwałtownie przyłożyła rękę do klatki piersiowej, nie czuła już bicia serca jakby nagle, po prostu przestało pracować. | endoftime.
|
|
 |
|
lubię swoje łóżko, ale wolałabym być w Twoim. || wziuum
|
|
 |
|
chciałabym się cofnąć o siedem lat wstecz. przeżyć jeszcze raz pierwszy dzień w przedszkolu, następnie wakacje kiedy miałam sześć-siedem lat, później pierwszą randkę, pierwszy pocałunek, pierwsze wagary, pierwszego szluga, pierwsze wakacje z przyjaciółmi. bo rzeczy 'pierwsze' są najlepsze, najbardziej zostają w sercu i chodzą po głowie.
|
|
 |
|
jest Ci źle? chodź do mnie, weź flaszkę i Ci przejdzie.
|
|
 |
|
tak bardzo chcę być tą, którą przytula otulając własnym zapachem. tą, którą trzyma za rękę każdego dnia, uświadamiając jej, że jest tylko dla niej. tą, z którą łączy usta w jedno uśmiechając się przy tym bez zahamowań. tą, za którą oddałby życie. | endoftime.
|
|
 |
|
był pod blokiem, w bluzie którą tak bardzo kochałam. usiadł na ławce, zapalił szluga, wyciągnął telefon i przyłożył do ucha. z nadzieją popatrzyłam na swój, ale milczał. znów przeniosłam wzrok za okno, ale jego już tam nie było, na ławce została po nim tylko fajka, której nie dopalił a w moim sercu została rana, która jeszcze się nie zagoiła.
|
|
 |
|
Jak cie słucham to mam ochotę odrobić matme.
|
|
 |
|
Nie jestem agresywna, czasami tylko kogoś pizdnę, drę modrę i rzucam przedmiotami.
|
|
 |
|
Ogarnij dupę, zaciśnij pięści i daj radę. Nie ważne, że nie ma dla kogo - ważne, żeby opadły im kopary.
|
|
 |
|
pewnego dnia zdasz sobie sprawę z tego, że to smak mych ust najbardziej uwielbiałeś, że to zapach mego ciała pochłaniałeś najdłużej, że to ja byłam najsłodszym maleństwem, które chciałeś mieć przy sobie już na zawsze. że to nie ona, ta wypudrowana laska, którą teraz przytulasz i którą nazywasz skarbem, to nie w niej widzisz sens, to nie w jej oczach codziennie widzisz szczęście. zatęsknisz za uśmiechem, głosem i tęczówkach koloru, który zawsze był ulubionym. zatęsknisz zdając sobie sprawę, że z własnych ramion wypuściłeś największe szczęście życia, którego już nigdy nie będziesz w stanie odzyskać. | endoftime.
|
|
 |
|
mam zajebiście zboczone sny ♥
|
|
 |
|
może i mnie zrani . może zostawi mnie tak jak wszystkie swoje poprzednie dziewczyny . może i będę przez niego płakała w poduszkę i popadnę w masakryczną depresję . być może zwyczajnie mną się bawi sterując mną jak marionetką . być może jest ze mną dla chorego zakładu ze swoimi kumplami . być może liczy tylko na jedno . być może to nie przetrwa zbyt długo . być może rozkocha mnie w sobie na całego a potem postara się , żebym cierpiała w najlepsze . być może przez niego zacznę znów spędzać samotne wieczory urozmaicone moim łkaniem i słuchanie melodii , które mi się z nim kojarzą . być może rozwali doszczętnie moje serce i zabierze mi ostatnie siły do życia . być może . ale teraz te wszystkie rzeczy najmniej mnie interesują . bo chcę z nim być , chcę być jego . wbrew wszystkiemu . ; *********
|
|
|
|