 |
znowu. znowu schodzę po cztery schodki w dół, znowu śpiewam pod prysznicem, znowu nie mogę zasnąć wieczorem bez kakao, godzinnego wpatrywania się w księżyc i głębszych rozkmin. znowu myśli rozsadzają mi głowę. znowu moje serce oszalało.
|
|
 |
przepraszam, że pojawiłam się nie w porę. wkroczyłam do życia, które już skrupulatnie próbowałaś ułożyć. stanęłam gdzieś między Tobą, a Nim, nie pozwalając się wyminąć. starałaś się, jasne - problem w tym, że ja w porę zarezerwowałam sobie Jego usta.
|
|
 |
"Uczeń na lekcji zjada ozdoby choinkowe" = czyli nie ma to, jak wejście kumpla na niemiecki, zgarnięcie pierwszego lepszego piernika z choinki i wpierdalanie go, mistrz.
|
|
 |
Nie wyczytasz uczuć z oczu, albo akceptujesz jaka jestem albo daj sobie spokój .
|
|
 |
Ziom, a ty zacznij klaskać, bo ty do mnie jesteś pierdolona zdrapka!
|
|
 |
Jestem sobą zawsze i nie udaję, płaszczysz się przed nami jak złotówka pod tramwajem .
|
|
 |
Trzy słowa, uważaj możesz żałować: "nigdy, zawsze, na pewno" - pułapka gotowa .
|
|
 |
Choć w Twoich oczach widzę to zło - ja Tobie powiem, że ja lubię widzieć to .
|
|
 |
grunt, żeby wszystko wyszło jak jest w planach,
życie toczy się dalej niczym komediodramat
|
|
 |
ludzie na cudze cierpienia są ślepi
jakby ktoś im pozaszywał drutem kolczastym powieki
|
|
|
|