 |
nie chcę obietnic na zawsze. nie chcę zapewnień, że przyszłej jesieni też będziesz obok. po prostu mnie poznaj, a potem zadecyduj, czy przypadkiem nie jestem zbyt wygadana, zbyt nieznośna, kapryśna, czy nie za często zmienia mi się humor, i ogólnie czy to to, czego szukałeś; potem podpisz deklarację, że chcesz przez najbliższe miesiące co wieczór ogrzewać moje przemarznięte policzki swoim oddechem.
|
|
 |
words will not change anything
|
|
 |
bo jeśli to ma być tylko na chwilę, na tydzień, może kilka, zabicie czasu na jesień, na teraz, do pierwszych płatków śniegu i cięższego oddechu - to ja nie chcę.
|
|
 |
Czy to potencjał czy perwersja? To przyszłość oceni, bo dla mnie wszyscy tu jesteście zdrowo popierdoleni .
|
|
 |
Myśli, że ja chcę kontrowersji, jeden z drugim idiota, kontrowersyjna to jest kurwa, dla mnie, wasza głupota!
|
|
 |
Ja latam jak po psychotropie na trzeźwo, wywracam ludziom świat na lewą stronę, łapiesz to?
|
|
 |
Macie mnie za kosmitę, bo nie myślę jak wy - pieprzone liczby w statystyce, przy mnie nie znaczycie nic .
|
|
 |
Z natury jestem słodki, tak to mnie wychowała mama, lecz ten pierdolony świat przerobił anioła na chama .
|
|
 |
Miałem być dobry i miły, lecz korby wróciły, w kraju ospy i kiły, końcem ostrym do żyły przyciskam wasze zardzewiałe normy i mity .
|
|
 |
chamskie są urodziny w dzień nauczyciela, i granie pielgrzyma na apelu, i posiadanie problemu a pro po 'palcy', choć uważam, że niektórzy rekompensują to samym sobą. toffiholiczce wybija dziś piętnaście wiosen, a że nie jestem zbyt dobra w życzeniach - skarbie, po prostu uśmiechu na buźce non stop :* moblowicze, życzenia dla Mai, raz!
|
|
|
|