 |
Może czujesz to, co ja,
Może masz te same myśli,
Może też czekasz na moment, w którym sen Ci się ziści.
I może te chwile, które czas zamienia w pył
są tylko chwilami nie znaczącymi nic.
|
|
 |
Znów coś się sypie, coś się układa.
Idę ulicą i znów na Ciebie wpadam.
Przywitajmy się jak dawniej, proszę.
Znów na siłę ktoś chciał kierować moim losem.
Ja chcę wrócić w tamte czasy . Jakie?
-Ty wiesz dobrze.
|
|
 |
Patrzę w oczy, Ty obniżasz ton,
Patrzysz w ziemię.
Mówisz że jest dobrze,
Ale czegoś nie chcesz mi powiedzieć.
(spoko..)
Mogę milczeć, jak Ty spać w domysłach.
Mnie to boli, nawet się nie domyślasz.
I w sumie się rozumiem bo też taka jestem.
Może ja to trę, a lustro zamieniło miejsce.
(może..)
Czuję że przed życiem padam na kolana,
(znów)
I duma w tym momencie nie ma nic do gadania..
|
|
 |
Znów nic mi się nie układa,
Znów chcę odejść stąd.
Mówisz, że to tylko moment,
Że to zniknie gdzieś.
Znów mi każą to przeczekać,
Wziąć głęboki wdech.
|
|
 |
Miało być okej, ale jeszcze będzie może.
Nie chcę już tego nadzieją nie żyję już.
Mogę patrzeć na ten obraz, aż wszystko strzeli chuj.
|
|
 |
Od tamtej pory w sumie dużo się zmieniło,
Ale znów nie wiem co mam robić..
|
|
 |
człowiek jest taki, doceni gdy coś straci
i uczy się na błędach więc doceniam moich braci
i bardzo bym chciała mieć życie spokojne,
oderwać się od świata gdzie wartością są pieniądze.
|
|
 |
Wiesz to życie wyleciało z moich rąk,
powoli nie wyrabiam, po prostu mam dość.
|
|
 |
Kiedyś bawili się słowem, dziś bawią się już ludźmi.
Ci próżni, co mają w głowie przepaść są puści ;]
|
|
 |
Mamy miliony problemów, a ja wciąż dążę do celu.
|
|
 |
Nie czekaj na nich, ty dasz sobie radę,
nie zwracaj uwagi na ilość wad i zalet,
nie zrozum źle tego, co do ciebie mówią,
pozwól, żeby szczęście było twoją zasługą!
|
|
 |
Czas zmienia ludzi, studzi ten żar który płonął,
Chociaż przyrzekasz to idziesz inną drogą.
I na nic starania..wiesz, że cenie szczerość?
Ale tu jej zabrakło i to właśnie dlatego.
|
|
|
|