 |
od lekarza do lekarza, do grama gram bliżej śmierci.
|
|
 |
Sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę,
ale puszczam Twoją dłoń i nie złapię nigdy więcej.
Mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania,
więc odwracam się na pięcie, odchodząc bez pożegnania. / B.R.O
|
|
 |
miłość? to akceptacja drugiej osoby taką, jaką jest. to wzajemna pomoc w każdej potrzebnej chwili. to bezgraniczna opieka nawet w niepotrzebnej sytuacji. to strach przed wielką utratą. to coraz szybciej bijące serce, z którego wycieka uczucie. to motylki w brzuchu, których niczym nie da się uspokoić. to nieokreślone piękno, którego inni nie są w stanie pojąć. miłość to ciągła walka o drugą osobę. to pragnienie bycia lepszym i chęć udowodnienia swoich uczuć. to sytuacja, w której słowo 'kocham' oznacza wieczność.
|
|
 |
Nigdy więcej nie mów mi, że wiesz co czuję.Nie wiesz.Nie przeżyłeś tego co ja.
|
|
 |
Czuję, że robię sobie ciągle na złość.Ograniczam się myśląc, że wtedy będzie mniej bolało.Ciągle powtarzam sobie, że jeszcze nie czas, że jestem jeszcze za mało silna.Brakuje mi szczęście, którego w jakiś krótkich okresach życia jednak doznałam.Brakuje mi czułości, nadziei na lepsze jutro, pewności, wiary w siebie, miłości.O tak! Najbardziej brakuje mi miłości, która już tak dawno nie gościła w moim sercu.
|
|
 |
w życiu wiele się zmienia. z czasem znikają rzeczy do których przywykliśmy, ludzie odchodzą z błahych powodów. tracimy wiele przez własną głupotę lub strach. myślałam, że wszystko będzie cudowne i znajdę szczęście. cóż, dziwka dalej zajebiście dobrze się chowa . | choohe
|
|
 |
Z latami dźwigane sprawy przybrały na wadze albo ja zaczęłam słabnąć.
|
|
 |
Uporządkować ten cały życiowy burdel, cholerny syf przemykający nam przez palce każdego dnia.
|
|
 |
Każdy mówi, że jestem wyjątkowa a prędzej, czy później, któreś odpuszcza czując cholerną ulgę wolności.
|
|
 |
Chyba mówi rzeczy, które zachwyciły by każdą, chyba jest na tyle przystojny i bogaty, że pociąga za sobą tłumy panienek, tych wartościowych lub mniej, chyba ma turkusowe oczy i blond czuprynę, chyba mnie pokochał, a ja chyba nie zdaję sobie sprawy, że jego serce leży w moich rękach.
|
|
 |
Mogłabym spróbować zakryć ból wyjmując z kieszeni kilka uśmiechów, które próbowałeś już rozkleić.
|
|
 |
- kochasz mnie choć troszkę, jak resztki po kawie osadzające
się na obrzeżach kubka? choć tak minimalnie jak czułka ślimaka
wystające z nad ździebeł trawy? jak w upalny dzień wiatr łaskocze
ci policzki? tak troszeczkę?
|
|
|
|