 |
|
na pytanie o znaki szczególne mówię o bliźnie na ramieniu lewej ręki. chcę kontynuować, lecz kręcąc głową uciszają mnie. o tych na sercu nie chcą słyszeć.
|
|
 |
|
pierwsze promienie słońca przebijają się przez zasłonięte żaluzje, lekko otwieram powieki i widzę Ciebie. jak zawsze uśmiechnięty, z przyzwyczajenia obie dłonie trzymając w kieszeniach, kroczy w moim kierunku. po chwili, ostrożnie wyciągając swoją dłoń, nadal nie czuję uścisku. znów delikatnie dłońmi przecieram oczy, widzę jak nadal unosi kąciki swoich ust, jak na nowo z zafascynowaniem mi się przygląda. podchodzę bliżej, chcąc jak dawniej wtulić się w Jego bluzę. w przeciągu chwili, kilku sekund, znika, rozpływa się jakby w powietrzu a do mnie dociera, że znów, po raz kolejny, był jedynie wytworem mojej marnej, i czasem zbyt wybujałej wyobraźni. / endoftime.
|
|
 |
|
znów do domu wracam jedynie na noc, pięściami uderzając o ścianę, ze spokojem patrzę na ślady krwi. na dłoniach zauważasz solidne rany, kolejne szwy, lecz nie miej do mnie pretensji, że w twoich oczach na nowo dobijam dna, to pierdolony nawyk, bo kiedy wciągam, życie odczuwam jakby dwa razy lepiej. / endoftime & Berger.
|
|
 |
|
Kochaj mnie tak, jak kochasz zachody słońca. Wiem, że nie lubisz jego blasku. / fadetoblack
|
|
 |
|
wśród ponad trzech tysięcy wpisów tutaj nie ma żadnego, który w pełni opisałby to kim dla mnie był. to zabawne, że zawsze brakuje mi słów, by to opisać. brakuje jakiegoś zwrotu, który unaoczniłby magię wspólnych chwil, każdego oddechu, spojrzenia. nie wiem, jak określić to, co czułam i to, co teraz duszę podświadomie w sercu oraz zamykam przed światem na wszelkie sposoby. przeszukując słownik szukam określenia na to, co działo się w moim organizmie w odpowiedzi na Jego dotyk - wszystko jest tak banalne. pod przykrywką zapomnienia, wciąż cofam się w przeszłość. spójrz na moje serce. czarnym atramentem wypisane każde z Jego słów wypala podłużne rany.
|
|
 |
|
właśnie odprowadził Ją do domu. puścił Jej rękę i odpala papierosa. Ona uśmiecha się - w świetle księżyca Jego twarz wygląda nieziemsko. słyszy pożegnanie, czuje dłoń wplecioną w swoje włosy i Jego pełne wargi. czuje to szczęście, którego ja już nie mam.
|
|
 |
|
Udowodnij mi swoją miłość, bo na razie nie mam na jakiej podstawie wierzyć. / fadetoblack
|
|
 |
|
Obdarzasz mnie krwistymi ranami. Palisz moje serce i gotujesz moje ciało w słodkim piekle. / fadetoblack
|
|
 |
|
Nasze uczucie kształtujemy przez cały czas, choć niedługo i tak zapomnimy, że trzeba je starannie pielęgnować by przetrwało. / fadetoblack
|
|
 |
|
Jesteśmy wspólnym aktem miłości. / fadetoblack
|
|
 |
|
Twoja miłość była kwasem wylewanym prosto na moje serce. Żrące opary za to niszczyły resztę mojej duszy. Dziś pozostało jedynie ciało - niezdolne do czegokolwiek. / fadetoblack
|
|
 |
|
Nie powiem, że byłaś moim słońcem. Powiem, że byłaś moim księżycem, bo jego srebrzysty blask jest o stokroć piękniejszy od słonecznych promieni. / fadetoblack
|
|
|
|