 |
Kocham Cię
Chciałbym powiedzieć Tobie że
Bardzo kocham Cię
I mam nadzieję, że Ty o tym wiesz
Jesteś taka słodka, taka piękna, uśmiechnięta
Jak po wypaleniu skręta, pełen relaks - ja wymiękam.
Przed Tobą klękam, bo Ty jesteś tego warta.
Wiem, że miałem farta, czysta miłość, nie pogarda.
Zapewnić bezpieczeństwo, Tobie piękna dla mnie standard.
Ty zasypiasz na mej piersi, a ja czuwam wartę, wariat.
Bez Ciebie zdarta bania, bym już przepadł.
Czysty przykład na to, że można liczyć na człowieka.
To nowy etap, ja przeżywam dziś renesans . ♥
|
|
 |
- ty nadal mnie kochasz ?! zapytał zrujnowany - nie , przeszło mi ! jesteś najfałszywszą osobą jaką znam ! najdebilniejszym facetem ! najbrutalniejszym ! naj wkurzającym ! naj uzależniającym ! naj pedalskim ! [ krzyczała ze łzami w oczach ] - ej ! przestań już .. rozumiem , wyżyłaś już się ? [ szląknęła tylko i spuściła oczy w dół , ] - dobrze że Cię tak znakomicie znam i że lubisz mnie tak perfidnie kłamać [ zaśmiał się ] ale wiedź o tym że Cię kocham - w jej oczach pojawiła się nadzieja [ uderzyłam go niezręcznie pięścią w klatke piersiową przeplątując łzy z uśmiechem , otarł jej błękitne i opuchnięte oczy od płaczu i mocno przytulił ] .
|
|
 |
ten uśmiech , który nie daje mi spokoju w nauce , te oczy przez , które nie mogę usnąć , te włosy przez , które trafiam łyżką w nos niż celować w usta , te zmysłowe ciało przez , które zagapiam się w jeden punk i rozmyślam o nim , ten charakter przez , który moje nogi robią się jak wata , te perfumy przez , które ciarki przechodzą mi po ciele , ten on przez , którego nie mogę zdalnie funkcjonować .
|
|
 |
niby zwykłe oczy piwno-zielone , niby zwykły zadziorny uśmiech , niby zwykły charakter , niby zwykły chłopak - nie , nie .. może dla ciebie jest normalny ale dla mnie jest całym światem ! i oddałabym wszystko aby mieć na chwilę tego chłopaka z tymi wszystkimi ' zwykłymi ' rzeczami , które mieści w tym ciele .
|
|
 |
takie małe serduszko ale jak połączę je razem z Twoim to rozpierdoli mi klatkę piersiową bo będzie tak mocno kochać .
|
|
 |
stwierdzam że mój życiowy błąd miał twoje imię i nazwisko .
|
|
 |
a dzisiaj przez przypadek nazwałeś mnie swoim Skarbem. ♥
|
|
 |
- aaa! - co się stało Skarbie?! - wpadłam w pajęczynę! - to nie pajęczyna tylko sidła.. sidła miłości. mojej miłości .
|
|
 |
Mama zawsze powtarzała mi, żebym nigdy nie kładła się do łóżka zła. dlatego teraz siedzę i planuję zemstę .
|
|
 |
Siedziałam z nim w ławce przez 45 minut, więc wiem co to szczęście, dziwko !
|
|
 |
lubiła na niego patrzeć na każdą najmniejszą czynność jaką wykonywał.Jak moczył swoje różowe usta w kolejnym łyku piwa , jak brał kolejny buch który wyniszczał mu płuca , jak mrużył swoje piwno-zielone oczy gdy spoglądał na zachodzące słońce, jak uśmiechał się do ekranu telefonu a na jego policzkach powstawały malutkie dołeczki.Był tak cholernie nadzwyczajny ale jednak dla niej wyjątkowy .
|
|
 |
żyję starym wczoraj, bo na nowe jutro jakoś nie mam siły .
|
|
|
|