 |
|
biegnę przez ciemny las . wciąż pada ulewny, zimny deszcz . mimo szeroko otwartych oczu, nic nie potrafię dostrzec . widzę jedynie mrok i zarysy niemych postaci, które mijam bez słowa . wyciągam ręce i odbijając się od drzewa do drzewa, próbuję wpaść w Twoje ramiona . nie ma Cię za żadnym z zakrętów . gdzie jesteś ? wyciągnij mnie wreszcie z tej paranoi mojego istenienia . / spancz
|
|
 |
po prostu napisz. kropkę. cokolwiek..
|
|
 |
Nie oczekuj ode mnie niczego. nie czekaj na mnie. nie licz na to, że się zaangażuję. nie męcz mnie połączeniami i smsami z pytaniem gdzie jestem, z kim i co robię. nie oczekuj ode mnie cudownych wyznań miłosnych i zainteresowania Twoją osobą. ja kocham wolność. kocham być sama. nie być od nikogo zależna. kocham brak ograniczeń, swobodę. nie próbuj mnie, bo i tak w efekcie stwierdzisz, że jestem suką.
|
|
 |
Kocham cię. Przestań istnieć. Niech lunie gradobicie, niech porozcina ci czaszkę, albo po prostu, kurwa, idź i schowaj się do domu. Przestań istnieć w mojej głowie.
|
|
 |
|
gdzieś między piciem a paleniem zabrakło Ci czasu na miłość
|
|
 |
jeden koleś a osobowości, kurwa milion.
|
|
 |
nie ma sensu płakać przez kogoś, kto był przez kilka sekund.
|
|
 |
czemu, gdy przebaczałam Ci za pierwszy razem, nie dotarło do mnie, że tacy skurwiele jak Ty nigdy się nie zmieniają?
|
|
 |
mogłam się domyślić, że coś jest nie tak, że jest zbyt pięknie, zbyt często mówiłeś mi to, co chciałam usłyszeć.
|
|
 |
nauczmy się doceniać przyjaciół , życie nie kręci się wyłącznie w okół miłości, bo gdy ten 'jedyny' odejdzie to z kim potem będziesz wylewał smutki do butelki Finlandii o 5'ej nad ranem?
|
|
 |
mi też powiedział że nigdy mnie nie zrani, witaj w klubie naiwnych.
|
|
 |
Lubisz mnie, lubisz mnie palancie. Ale sam tak bardzo nie wiesz co może z tego wyjść, że robisz te wszystkie dziwne rzeczy. Też cię lubię. Lubię cię, kretynie, tylko tak bardzo nie wiem co to oznacza, że nie mogę z tobą rozmawiać. Najwyżej mogę spać w twoim łóżku, nic więcej.
|
|
|
|