 |
[2] Nie spodziewałaś się tego. Nie z ust tego człowieka - Twojego przyjaciela. Nie czujesz tego samego do niego. Lubisz go. Nawet bardzo, ale nie aż tak jak on Ciebie. Nie chcesz mu łamać serca, ale nie masz wyjścia. Chcesz by był szczęśliwy z kimś kto odwzajemni jego uczucia. Dochodzisz do wniosku, że to może być Twoja wina i po chwili milczenia – przepraszasz, jeżeli swoim zachowaniem dawałaś mu jakąś nadzieję. I wtedy on mówi słowa, które ściskają żołądek i powodują kolejne łzy w oczach „Ty nie dawałaś mi nadziei, Ty jesteś moją nadzieją” .
|
|
 |
Proszę , ocal mnie przed nicością , którą powoli się staję.
|
|
 |
Jesteśmy tak różne, ale jednak los chciał abyśmy się poznały, to dzięki fejsowi poznałam najwspanialszą przyjaciółkę, czasami mam ochotę jej pierdolnąć jak płacze przez jakiegoś jebanego frajera, jest kimś najwspanialszym, znamy się już rok i 2 miesiące, mimo jakiś tam rozterek nadal to najważniejsza z osób w moim życiu, a takich osób jest niewiele, wiesz skarbie, że to o Tobie nie? | desperacko
|
|
 |
wiesz co zrobić, żeby wszystko zjebać.
|
|
 |
Może i mam ciężki charakter, ale kurwa potrafię kochać i mam uczucia. | desperacko
|
|
 |
Facet jak strumyk. Ładny, bo ladny, nie każdy bystry. / bibliotekowy-swiat
|
|
 |
|
Mając ją przy sobie mój organizm nie potrzebował nawet tlenu [pro_ziomeek]
|
|
 |
Jej oczy błyszczały z podniecenia. Bawiła się maleńkim przedmiotem i uśmiechała. Polizała ostrze i poczuła krew na języku. To było takie… magiczne. Chciała więcej. Szybko zrobiła kilka kresek na rękach i zaczęła zlizywać z nich krew. Wariowała, ale było jej dobrze. Patrzyła na czerwoną ciecz, cieknąca z ran, a w jej oczach pojawiał się obłęd. Chciała więcej i więcej... || md.
|
|
 |
momentem zwrotnym jest ten w którym nie możesz się rozpłakać bo nie masz już czym. kiedy Twoje ciało nie potrafi zareagować na ten prymitywny ból wbijającego się noża w Twoje plecy przez sam los. mózg nie jest w stanie przetworzyć pytania dlaczego życie tak strasznie kopie Cię w Twoją godność, a Twoje ręce nauczyły się drżeć na tyle mocno, że trzymanie kubka z kawą sprawia Ci problem jak co najmniej u staruszka z pląsawicą.
|
|
|
|