 |
życie? polega na upadaniu i podnoszeniu się. problem tkwi jednak w tym, że w pewnym momencie uderzasz o dno zbyt mocno, cała rozsypując się w drobny pył. jasne, strzepujesz jakieś drobinki ze spodni, i podpierając się na ręku - stajesz na nogi, bo tak trzeba, bo należy ruszyć naprzód. idziesz dalej, lecz z jednym defektem. już bez serca.
|
|
 |
Szerokie dresy, gigantyczna bluza i paczka fajek w kieszeni. On - chłopak przed, którym ostrzegała mama. Lecz ona nie bała się zaryzykować. Nie bała się oddać mu swojego serca.
|
|
 |
Tak kurwa ! Nie radzę sobie. Nie daje rady... Nie mam już sił aby udawać, ze wszystko jest w jak najlepszym porządku. Noce zdają zbyt dużo bólu. Łzy płynące po policzkach moczą poduszkę, a serce rozpada się na miliony kawałków, których nigdy nie będę w stanie złożyć w idealną całość.
|
|
 |
Wciąż szukam siebie, codziennie dowiaduję się o sobie kolejnych rzeczy, tego jaka jestem.. Nie należę do wyidealizowanych osób, nie mam z kogo brać przykładu, po prostu jestem sobą. Tobie radzę tak samo, otrzymasz prawdziwy oraz większy szacunek niż będziesz udawać kogoś kim nie jesteś. | desperacko
|
|
 |
Jestem inna, tak przyznaje się bez bicia. Nie używam pudru i nie mam tony tapety, wybacz, nie noszę najlepszych ciuchów, zwykłe mi wystarczą. Nie tylko szmaty liczą się w tym świecie. Liczy się dla mnie rodzina, która wiele razy mnie zraniła, ale przez problemy jakie mi zafundowała dorosłam szybciej niż powinnam. Nauczyło mnie to odpowiedzialności, a przede wszystkim samodzielności. Mogę liczyć tylko na siebie, nie potrafię nikomu zaufać w pełni, zbyt wiele razy ludzie którym ufałam bezgranicznie mnie zawiedli, nie pozwalam nikomu zbliżyć się do siebie po prostu życie mnie nauczyło, że większość na to nie zasługuję. Nie wybaczam ot tak, muszę ujrzeć poprawę żebyś dostał kolejną szansę. Najważniejsza jest pomimo wszystko rodzina, głównie mama którą szanuję i jest kimś bardzo ważnym choć często tego nie okazuje. Zanim wkroczysz w mój świat licz się z tym, że on jest całkiem inny, nie jest kolorowy, więc zastanów się przed zrobieniem pierwszego kroku. | desperacko
|
|
 |
A mówiłeś, że mnie akceptujesz. Czemu tak bezczelnie kłamałeś?! | desperacko
|
|
 |
|
nieważne gdzie , nieważne kiedy , nieważne jak , Najważniejsze że to właśnie z Tobą.
|
|
 |
boga klnę, bo on mi cie zabrał.
|
|
 |
|
tak bardzo nienawidzę siebie. dlaczego ? dlatego , że kłądąc się wieczorem katuje swoją psychikę wspomnieniami. przed oczami mam obraz tego jak było kiedyś. przypominają mi się te cudowne chwile i ryczę, jak dziecko - zatykając twarz poduszką, by przypadkiem ktoś nie usłyszał.
|
|
 |
i am nothing without you.
|
|
|
|