 |
Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
 |
"A muzyka będzie najgłośniej i tylko jedna rzecz będzie ją w stanie zagłuszyć. To będzie Twój szept."
|
|
 |
|
jestem zagmatwany w sobie do obłędu
|
|
 |
"Znam całe jej ciało. Potrzebowałem czasu, żeby je poznać, początkowo nie chciała mi zaufać."
|
|
 |
|
Cofnąć się dwa lata wstecz do chwil, gdy umieliśmy ze sobą rozmawiać. Długie, nieprzespane noce spędzone na gadaniu o głupotach, które tak naprawdę nie miały znaczenia. Chwile, które poznowiły nam się dokładnie poznać zniknęły, a słowa okazały się kłamstwem. Nie wiem czy to, co mówiłeś o sobie było prawdą, bo dzisiaj zachowujesz się zupełnie inaczej. Jakby to wszystko nie istniało i nic w Twoim życiu nie znaczyło. Skoro słamałeś wtedy opowiadając o sobie to jaki miałeś powód? Chciałeś wziąć mnie na litość, bo uważałeś, że jestem nieugięta i nie ulegnę Twojemu urokowi? Szkoda, że nie byłam taka do końca. Może to sprawiłoby, że nadal byś się starał, a ja mniej ciepiała! Może gdybym była taka jak wtedy nadal byś mnie chciał!/Lizzie
|
|
 |
'znowu siedzę sam i walczę ze sobą by nie wypić choć kropli'
|
|
 |
i jesteś nikim, bo nikim się wlasnie jest jak podnosisz rękę na kobietę. swoją kobietę. jakąkolwiek kobietę.
|
|
 |
zanotuj, że byłam, jestem, będę.
|
|
 |
a więc milczymy myśląc o sobie z daleka
|
|
 |
'Za dużo myślę, za bardzo chcę. Za mocno czuję, za gęsto śnię.'
|
|
 |
i jesteś nikim, bo nikim się wlasnie jest jak podnosisz rękę na kobietę. swoją kobietę. jakąkolwiek kobietę.
|
|
 |
Wciąż jestem wściekła, tak, może nigdy nie będę mogła już nikomu zaufać
|
|
|
|