 |
|
nie na tą stronę spadła życia moneta, na końcu podróży nikt na mnie nie czeka.
|
|
 |
|
biegnę przed siebie nieznaną mi drogą, nie wiem gdzie, po co i nie wiem dla kogo.
|
|
 |
|
demony przeszłości nocą przychodzą do mnie. nadal pamiętam o tym żeby zapomnieć.
|
|
 |
|
nie wiemy co nas jutro spotka, nasze zycia wiruja jak kule w bebnie totolotka.
|
|
 |
|
dobrze jest mieć do kogo wyciągnąć rękę, a oczy? oczy mieć szeroko zamknięte.
|
|
 |
|
nie cofniesz czasu, nie wrócisz do tamtych dni. są jak stare kino i czarno-biały film.
|
|
 |
|
czy te oczy mogą kłamać? jej oczy nie kłamią.. zabiłaby za mnie, zamordowałbym za nią.
|
|
 |
|
nazajutrz blues pustego łóżka, cisza wokół i wódka, która nadal parzy w usta.
|
|
 |
|
jeszcze raz zatańcz ze mną bo chce to przeżyć. znam prawdę, ale nie chce przestać wierzyć.
|
|
 |
|
wielu niepewnie dziś spogląda w lustra, mówi sobie trzymam się, ja mówię - się nie puszczaj.
|
|
 |
|
zobacz na podwórko tu kłopoty się czają. miłość i nienawiść ze sobą sypiają.
|
|
 |
|
to wszystko tak blisko i zarazem tak daleko.
|
|
|
|