 |
"Jedynym sposobem, by doświadczyć tak głębokiej miłości, było wchodzenie w każdą nową chwilę razem, jakby czas był z chmur."
|
|
 |
Czuję się niesamowicie samotna..Szczególnie dziś , gdy tak bardzo potrzebuję rozrywki, kogoś obok. Kto nie pozwoli mi siedzieć samej , zamulać.. Jak na złość dziś nic się nie dzieję .. Nie ma nikogo .. Wiem jak dziś skończę , jedno jest pewne nie będzie to dobre zakończone .. /lokoko
|
|
 |
Szczerość jest najlepsza na bezsenność. Dlatego ludzie piszą blogi nocami. Kiedy nastaje cisza, nagle głośne staje się to, co w nas.
|
|
 |
"Tak oto nieprzerwanie dążymy naprzód – pod prąd, który nieubłaganie spycha nas z powrotem i każe dryfować w przeszłość." / F. S. Fitzgerald
|
|
 |
"(…) nie można przeżyć na nowo czasu, który się już przeżyło!" / F. S. Fitzgerald
|
|
 |
"Żaden ogień, żaden niepokalany blask nie dorównuje temu, co człowiek może stworzyć w tajnikach swego serca…" / F. S. Fitzgerald
|
|
 |
*Proszę Pani...
Nareszcie. Ta cisza była nieznośna, niebezpieczna, mroczna.
Błagam niech Pani mnie zabije, ale niech Pani do mnie nie milczy tak długo.
Tak więc poznała Pani kogoś? Czy postanowiła wykastrować mnie Pani emocjonalnie?
Myślę, że jest Pani typem kobiety, której nie da się lubić. Nie da się z nią zaprzyjaźniać. Ale można szalenie ją kochać. Zasada wszystko albo nic. To jak z przebiegiem informacji w neuronach.
Jest w Pani coś pięknego, a zarazem odpychającego. To chyba ten chłód właśnie.
Droga Pani, ja pamiętam, że zabiłbym za blask pełni księżyca...
|
|
 |
*Proszę Pana!
Milczałam długo. Nie chciałam już z Panem mówić. Byłam nawet przez ten czas komuś potrzebna. Pozwalał mi sypiać w swoich ramionach, całować swoje usta, kłaść głowę na klatce piersiowej i słuchać bicia serca. Nie był to ten ton, jeżeli wie Pan o czym mówię.
Byliśmy tak bardzo pijani i tak weseli, pokuszę się nawet o stwierdzenie szczęśliwi.
Tak, proszę Pana, nawet nie pomyślał Pan, że potrafię jeszcze być szczęśliwa bez Pana. Potrafię...czasami...rzadko...
Może miał Pan rację, może rzeczywiście nie stoję tam gdzie mnie Pan porzucił. Z tamtych czasów w rzeczywistości identyczne są tylko moje papierosy. Jest ich więcej niż w ubiegłym roku, dużo, za dużo...
Odpowiedzialność, Pan powiada, i godzi się Pan na to... aby jakaś śmieszna „odpowiedzialność” pozwalała wymazywać mnie z Pana historii?
P.S; Myśli Pan, że ktoś potrafi kochać tak mój chłód, zimny blask pochodzący od księżyca w pełni?
|
|
 |
Czasem odnoszę takie wrażenie, że żyję tylko po to żeby kochać tych, którzy odeszli...
|
|
 |
Nigdy nie jest łatwo, ale nigdy nie jest za późno. Stanąć twarza w twarz z rzeczami, których najbardziej nienawidzisz więc pukam do Twoich drzwi i patrze Ci prosto w oczy i widzę.. nie jest tak ciężko jak myślałam.
|
|
 |
Komu mam wierzyć, co nazwać zaufaniem?
|
|
|
|