 |
|
Szczerość jej boskim darem lecz używaj jej z umiarem pomyśl dwa razy zanim coś bliskiemu powiesz pytanie czy bolało tego nigdy się nie dowiesz
|
|
 |
|
Spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać
|
|
 |
|
O bliskich troska, chociaż zanika kontakt
Siedzimy w swoich domach jak rozstawieni po kątach
Zerwana więź, a była naprawdę mocna
|
|
 |
|
mówił, że by za nią umarł, kurwa nigdy nie widziałem żeby ktoś się tak rozumia
|
|
 |
|
i czasem po prostu nie wiesz "co by było gdyby",
ale radzisz sobie z tym po polsku,
idziesz to wypić, przełknąć, wypłukać, wypocić
i już nie wiesz co to był za film i o czym,
to trochę więcej nikotyny, trochę mniej wątroby,
to dużo mniejsze zło niż śpiewać "Jak zapomnieć", sorry.
|
|
 |
|
"znalazłem szczęście i je zgubiłem - trudno, wiesz co? chuj w to, chwile trwają krótko, ludzie trwają krótko, smutki płyną z wódką!"
|
|
 |
|
gdybyś wiedział, że osoba którą kochasz jutro umrze, to co byś jej powiedział by dać upragnioną ulgę?
|
|
 |
|
jak bardzo wszystko się popierdoliło..
|
|
 |
|
i kolejny raz się na Tobie zawiodłam, płakałam, przeklinałam, paliłam. dodałeś kolejną ranę do kolekcji, a ja pomimo tego dalej zrobiłabym wszystko by być w Twoich ramionach.
|
|
 |
|
Dzisiejszy dzień uświadomił mi, co to znaczy "patrzyły na mnie i mówiły do mnie: mamo!" w kontekście butów. Jak się tam nie pozabijam na balu gimnazjalnym i różnych takich - całkiem dobrze będzie:) tak, czas zacząć znajomość ze szpilkami!
|
|
 |
|
Po części zawsze będziemy chcieli cofnąć czas - do tamtych momentów, wspomnień, rozmów. Zawsze wspomnienia nie będą oddawały wagi chwil przeżywanych w czasie teraźniejszym. Bieg czasu i nasza pamięć przekształcą barwy głosu, a skóra nigdy nie będzie paliła tak samo. Nie przekonuje nas to, iż przyszłość pisze nam kolejne scenariusze, też piękne w niektórych aktach, na pewno. Nie zgadzamy się z dawkowaniem. Chcemy mieć wszystko w tym jednym momencie. Nienawidzimy ćpuńskiego życia ze szczęściem w ramach narkotyku. Chcemy się zaćpać, umrzeć ze szczęścia, dzisiaj najlepiej - z winem zagrzebani w kołdrze.
|
|
 |
|
Kiedyś możemy o tym porozmawiać, teraz nie bardzo rozumiem do końca konsekwencje, pojęłam schemat, idę do przodu, ciągnę wagonik osób, żeby nie zostawały tam z tyłu, zniszczeni, zmęczeni życiem, bez sił i nadziei. Przykleiłam do siebie tę plakietkę i teraz mam być silna, mam nad wyraz dobrze dawać sobie radę, postępować dobrze, bezbłędnie, i nieważne, że nie mam pojęcia jak, mam mętlik w głowie, multum ciężkich wyborów, nie, nieistotne, mam zwyczajnie to wziąć na swoje barki i poukładać. Nie składałam jeszcze tak skomplikowanej układanki.
|
|
|
|