głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nana14

Biegniemy przez to życie  jak przez stary  zniszczony  ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości  mimo  że może być pochopną decyzją  po prostu chcemy być dalej  minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.

definicjamiloscii dodano: 3 czerwca 2013

Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.

Dlaczego? Bo zasługujesz na kogoś  kto nie będzie miał całego szeregu spraw ważniejszych  spraw istotnych  pasji  przyjaciół  znajomych  innych priorytetów  kto będzie miał więcej czasu lub po prostu lepiej go zaaranżuje i wpisze Cię w swoją codzienność w pierwszej kolejności. Kogoś  kto będzie lgnął do Ciebie  tylko do Ciebie i tylko z Tobą będzie chciał spędzać swoje wolne godziny. Bo jestem nielojalna  niepoprawna  nie taka jaką mnie chcesz. Bo zaczynam tu nowe  inne życie. Bo nie potrafię się poświęcać do tego stopnia  nie widząc tego samego w zamian. Bo nienawidzę tej zazdrości i właśnie ona popycha mnie jeszcze silniej w stronę tego  o co byłeś  a nie powinieneś się na mnie wkurwiać. I wszystkie te  bo    ponieważ  i główne powody nie mają żadnego znaczenia  kiedy chcesz słuchać i wierzyć tylko jednemu   jestem kurwą  bo mam innego.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2013

Dlaczego? Bo zasługujesz na kogoś, kto nie będzie miał całego szeregu spraw ważniejszych, spraw istotnych, pasji, przyjaciół, znajomych, innych priorytetów, kto będzie miał więcej czasu lub po prostu lepiej go zaaranżuje i wpisze Cię w swoją codzienność w pierwszej kolejności. Kogoś, kto będzie lgnął do Ciebie, tylko do Ciebie i tylko z Tobą będzie chciał spędzać swoje wolne godziny. Bo jestem nielojalna, niepoprawna, nie taka jaką mnie chcesz. Bo zaczynam tu nowe, inne życie. Bo nie potrafię się poświęcać do tego stopnia, nie widząc tego samego w zamian. Bo nienawidzę tej zazdrości i właśnie ona popycha mnie jeszcze silniej w stronę tego, o co byłeś, a nie powinieneś się na mnie wkurwiać. I wszystkie te "bo", "ponieważ" i główne powody nie mają żadnego znaczenia, kiedy chcesz słuchać i wierzyć tylko jednemu - jestem kurwą, bo mam innego.

Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli  broni  która Cię nie zawodzi  którą wykorzystasz przeciwko mnie  kiedy Ci się znudzę  gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko  że zbroja działa na zewnątrz  a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej  niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet  bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2013

Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli, broni, która Cię nie zawodzi, którą wykorzystasz przeciwko mnie, kiedy Ci się znudzę, gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko, że zbroja działa na zewnątrz, a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej, niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet, bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.

budzisz się rano i nie jesteś w stanie dotknąć dłonią ŻADNEJ części swojego ciała  brzydzisz się siebie bardziej niż wszystkich kloszardów z ulicy. podchodzisz do lustra i masz ochotę je rozbić  gołą ręką  nienawidzisz tego odbicia. nienawidzisz wszystkiego. tego  na co właśnie patrzysz. przecież to widać  przecież czujesz każdą ranę. są tam. tego  co siedzi w Twojej głowie i kazało Ci zrobić to wczoraj i na pewno każe zrobić dziś. i każdy dzień zaczyna się tak samo. czujesz  że wszyscy nienawidzą Ciebie równie mocno jak Ty sama. wiesz to  po prostu tak jest. chcesz się od siebie uwolnić  Twój własny umysł Cię zabija  z każdym dniem coraz bardziej skutecznie. jesteś żywa. wciąż. czujesz każde uderzenie serca i jedyne  o czym marzysz  żeby to było ostatnie. już. przestań. wystarczy. zatrzymaj się. proszę. dzień mija. wracasz do domu  i płaczesz  i chcesz umrzeć. kładziesz się do łóżka ze szczerą nadzieją  że rano się nie obudzisz. ile jeszcze wytrzymasz? po co żyjesz?

madziik dodano: 1 czerwca 2013

budzisz się rano i nie jesteś w stanie dotknąć dłonią ŻADNEJ części swojego ciała, brzydzisz się siebie bardziej niż wszystkich kloszardów z ulicy. podchodzisz do lustra i masz ochotę je rozbić, gołą ręką, nienawidzisz tego odbicia. nienawidzisz wszystkiego. tego, na co właśnie patrzysz. przecież to widać, przecież czujesz każdą ranę. są tam. tego, co siedzi w Twojej głowie i kazało Ci zrobić to wczoraj i na pewno każe zrobić dziś. i każdy dzień zaczyna się tak samo. czujesz, że wszyscy nienawidzą Ciebie równie mocno jak Ty sama. wiesz to, po prostu tak jest. chcesz się od siebie uwolnić, Twój własny umysł Cię zabija, z każdym dniem coraz bardziej skutecznie. jesteś żywa. wciąż. czujesz każde uderzenie serca i jedyne, o czym marzysz, żeby to było ostatnie. już. przestań. wystarczy. zatrzymaj się. proszę. dzień mija. wracasz do domu, i płaczesz, i chcesz umrzeć. kładziesz się do łóżka ze szczerą nadzieją, że rano się nie obudzisz. ile jeszcze wytrzymasz? po co żyjesz?

Dziwny przypadek  dziwne to wszystko. Mieszamy sobie w życiu  a potem płaczemy  że nie chcieliśmy zrobić nic złego.

madziik dodano: 1 czerwca 2013

Dziwny przypadek, dziwne to wszystko. Mieszamy sobie w życiu, a potem płaczemy, że nie chcieliśmy zrobić nic złego.

I nie wiem czy powinieneś tutaj być  bo ja znów widzę podwójnie i tak jakby robię rzeczy  których nie powinnam i chyba chciałabym Ci wszystko wyrzucić  ale mam nadzieję  że ktoś mnie powstrzyma  bo będę tego żałować. I wiem  jestem pewna  że nie możemy chodzić na te same imprezy  bo ja  ja tak bardzo Cię kocham  że nie potrafię patrzeć na Ciebie z inną  ale jej tutaj nie ma  a Ty  Ty ciągle pamiętasz o mnie i chyba nawet mnie przytulasz  bo widzisz w jakim jestem stanie i chyba właśnie tego we mnie nie zaakceptowałeś  że czasem wolę wódkę od spotkania z Tobą  ale skarbie  zrozum mnie  wódka nigdy mnie nie zraniła  a Ty  Ty tak po prostu odchodzisz widząc  że jestem na samym dnie  że jestem w rozsypce  że kurwa mać  wiesz o mnie tyle i byłam pewna  że mogę Ci zaufać  kiedy mówiłeś  że nigdy mnie nie zostawisz. I chyba znów się rozklejam  a Ty mnie głaszczesz po policzku i chyba nawet nie jesteś pewien  że te łzy to z Twojego powodu.   believe.me

zmadrzeej dodano: 1 czerwca 2013

I nie wiem czy powinieneś tutaj być, bo ja znów widzę podwójnie i tak jakby robię rzeczy, których nie powinnam i chyba chciałabym Ci wszystko wyrzucić, ale mam nadzieję, że ktoś mnie powstrzyma, bo będę tego żałować. I wiem, jestem pewna, że nie możemy chodzić na te same imprezy, bo ja, ja tak bardzo Cię kocham, że nie potrafię patrzeć na Ciebie z inną, ale jej tutaj nie ma, a Ty, Ty ciągle pamiętasz o mnie i chyba nawet mnie przytulasz, bo widzisz w jakim jestem stanie i chyba właśnie tego we mnie nie zaakceptowałeś, że czasem wolę wódkę od spotkania z Tobą, ale skarbie, zrozum mnie, wódka nigdy mnie nie zraniła, a Ty, Ty tak po prostu odchodzisz widząc, że jestem na samym dnie, że jestem w rozsypce, że kurwa mać, wiesz o mnie tyle i byłam pewna, że mogę Ci zaufać, kiedy mówiłeś, że nigdy mnie nie zostawisz. I chyba znów się rozklejam, a Ty mnie głaszczesz po policzku i chyba nawet nie jesteś pewien, że te łzy to z Twojego powodu. / believe.me

Pytasz jak u mnie przecież dobrze wiesz  ćpuńskie historie z nadmiarem alkoholu i pękniętym sercem  gdzieś tam  między poniedziałkiem a wtorkiem  między pierwszą a dziesiątą banią  między oglądaniem zdjęć a usuwaniem wszystkich na których jesteś Ty gdzieś pomiędzy pękało mi serce  bardzo długo  co dzień. Leżąc na podłodze  paląc jointa już kolejnego  bo chuj mnie obchodzi ile kasy na to pójdzie  w jakim stanie się położę spać i z kim i w którym łóżku  to jest tak bardzo nieistotne. I zaczęłam powiększać grono dilerów  bo mi się opłacało  ale teraz ich tak bardzo polubiłam i lubię przebywać w ich towarzystwie i lubię z nimi jarać. I chodzę kupować wódkę  bo lubię  bo mi pomaga  bo jest kurwa wyjebanym lekarstwem na Ciebie. I dzwonię po znajomych  a oni przyjeżdżają i znów jest melanż i znów umieram na następny dzień  a później idę na imprezę  bo muszę kogoś poznać  bo brakuje mi już czyiś ust  ale wtedy uświadamiam sobie  że nie brakuje mi czyiś ust  tylko Twoich.To wszystko. believe.me

zmadrzeej dodano: 31 maja 2013

Pytasz jak u mnie,przecież dobrze wiesz, ćpuńskie historie z nadmiarem alkoholu i pękniętym sercem, gdzieś tam, między poniedziałkiem a wtorkiem, między pierwszą a dziesiątą banią, między oglądaniem zdjęć a usuwaniem wszystkich,na których jesteś Ty,gdzieś pomiędzy pękało mi serce, bardzo długo, co dzień. Leżąc na podłodze, paląc jointa,już kolejnego, bo chuj mnie obchodzi ile kasy na to pójdzie, w jakim stanie się położę spać i z kim i w którym łóżku, to jest tak bardzo nieistotne. I zaczęłam powiększać grono dilerów, bo mi się opłacało, ale teraz ich tak bardzo polubiłam i lubię przebywać w ich towarzystwie i lubię z nimi jarać. I chodzę kupować wódkę, bo lubię, bo mi pomaga, bo jest kurwa wyjebanym lekarstwem na Ciebie. I dzwonię po znajomych, a oni przyjeżdżają i znów jest melanż i znów umieram na następny dzień, a później idę na imprezę, bo muszę kogoś poznać, bo brakuje mi już czyiś ust, ale wtedy uświadamiam sobie, że nie brakuje mi czyiś ust, tylko Twoich.To wszystko./believe.me

Wiem  że zawsze mam do kogo się zwrócić  kiedy jest mi źle. Wiem  że mam w nich wsparcie i są w stanie dużo dla mnie poświęcić. Wiem  że się martwią  tak bardzo  kiedy znów nie odpisuję na smsy  albo nie odbieram telefonów. I wiem  że lubią przebywać w moim towarzystwie  lubią ze mną chodzić na melanże  lubią rozmawiać  pić wódkę  śmiać się  jarać. To wszystko takie banalne  ale naprawdę to mi pomaga. Szczególnie kiedy po raz kolejny uświadamiam sobie  ze Ty mnie nie kochasz  kiedy myślę  że to już nie ma sensu  że w sumie po chuj się męczyć  może o po prostu powiedzieć rodzinie  że muszę wyjechać  bo chcę spróbować gdzie indziej  bo chcę poznać świat  ale nie  wtedy przypominam sobie  że jesteście Wy  że to jest właśnie moje miejsce bez względu na to  czy będę je dzielić z Tobą  czy nie. Tak  tylko przy nich zapominam o swoich problemach  tak  bez wątpienia mogę ich nazwać przyajciółmi  w końcu są w tym samym bagnie  co ja.   believe.me

zmadrzeej dodano: 31 maja 2013

Wiem, że zawsze mam do kogo się zwrócić, kiedy jest mi źle. Wiem, że mam w nich wsparcie i są w stanie dużo dla mnie poświęcić. Wiem, że się martwią, tak bardzo, kiedy znów nie odpisuję na smsy, albo nie odbieram telefonów. I wiem, że lubią przebywać w moim towarzystwie, lubią ze mną chodzić na melanże, lubią rozmawiać, pić wódkę, śmiać się, jarać. To wszystko takie banalne, ale naprawdę to mi pomaga. Szczególnie kiedy po raz kolejny uświadamiam sobie, ze Ty mnie nie kochasz, kiedy myślę, że to już nie ma sensu, że w sumie po chuj się męczyć, może o po prostu powiedzieć rodzinie, że muszę wyjechać, bo chcę spróbować gdzie indziej, bo chcę poznać świat, ale nie, wtedy przypominam sobie, że jesteście Wy, że to jest właśnie moje miejsce bez względu na to, czy będę je dzielić z Tobą, czy nie. Tak, tylko przy nich zapominam o swoich problemach, tak, bez wątpienia mogę ich nazwać przyajciółmi, w końcu są w tym samym bagnie, co ja. / believe.me

W kieszeni od płaszcza nienapoczęta paczka fajek  w drugiej dwa jointy  skręcone zaraz przed wyjściem. W torebce litr wódki  jakiś sok  klucze  komórka. A to wszystko tylko po to  żeby zapomnieć. Żeby choć prze pare godzin nic nie czuć  prócz smaku wódki. Żebym sobie przypomniała  jakie to uczucie  kiedy jest się w stu procentach wolnym od wszelkich złych myśli. I żebym znów na następny dzień uświadomiła sobie  że tylko Ciebie pragnę  tak jak zawsze. Przecież dobrze wiem  po co to wszystko  wódka uszczęśliwia mnie tylko na chwilę  Ty przez cały czas  gdy jesteś obok. Ale Ciebie nie mogę mieć  a wódkę owszem.  believe.me

zmadrzeej dodano: 31 maja 2013

W kieszeni od płaszcza nienapoczęta paczka fajek, w drugiej dwa jointy, skręcone zaraz przed wyjściem. W torebce litr wódki, jakiś sok, klucze, komórka. A to wszystko tylko po to, żeby zapomnieć. Żeby choć prze pare godzin nic nie czuć, prócz smaku wódki. Żebym sobie przypomniała, jakie to uczucie, kiedy jest się w stu procentach wolnym od wszelkich złych myśli. I żebym znów na następny dzień uświadomiła sobie, że tylko Ciebie pragnę, tak jak zawsze. Przecież dobrze wiem, po co to wszystko, wódka uszczęśliwia mnie tylko na chwilę, Ty przez cały czas, gdy jesteś obok. Ale Ciebie nie mogę mieć, a wódkę owszem./ believe.me

już tyle razy mówiłam  że 'stopka'  że się ogarniam  że nie piję  nie jaram  nie palę  że to wszystko nie dla mnie  bo mam teraz naukę i na tym chcę się skupić. Tak często chodziłam cały tydzień do szkoły i twierdziłam  że w weekend nigdzie nie idę  że nie wpuszczę nikogo do mojego domu  bo będę się uczyć  a gdy przychodził piątek wystarczył jeden telefon  żebym się w pół godziny zebrała na autobus. I już nawet sama sobie nie wierzę  że potrafię nad tym wszystkim zapanować  bo tak nie jest. Wystarczy tydzień ciszy z Twojej strony  a ja już chcę zapomnieć o tym wszystkim i wiem  że to nie ma sensu na dłuższą metę  przecież my siebie ranimy tym  jak bardzo jesteśmy do siebie podobni  bo wiemy czego się po sobie spodziewać. I to wszystko jest tak dziwne  tak bardzo destrukcyjnie  że jedyne na co mam teraz ochotę to płcz. Ale na szczęście zaraz pójdę zatopić smutki  po raz kolejny  wiedz  że to z Twojej winy.   believe.me

zmadrzeej dodano: 31 maja 2013

już tyle razy mówiłam, że 'stopka', że się ogarniam, że nie piję, nie jaram, nie palę, że to wszystko nie dla mnie, bo mam teraz naukę i na tym chcę się skupić. Tak często chodziłam cały tydzień do szkoły i twierdziłam, że w weekend nigdzie nie idę, że nie wpuszczę nikogo do mojego domu, bo będę się uczyć, a gdy przychodził piątek wystarczył jeden telefon, żebym się w pół godziny zebrała na autobus. I już nawet sama sobie nie wierzę, że potrafię nad tym wszystkim zapanować, bo tak nie jest. Wystarczy tydzień ciszy z Twojej strony, a ja już chcę zapomnieć o tym wszystkim i wiem, że to nie ma sensu na dłuższą metę, przecież my siebie ranimy tym, jak bardzo jesteśmy do siebie podobni, bo wiemy czego się po sobie spodziewać. I to wszystko jest tak dziwne, tak bardzo destrukcyjnie, że jedyne na co mam teraz ochotę to płcz. Ale na szczęście zaraz pójdę zatopić smutki, po raz kolejny, wiedz, że to z Twojej winy. / believe.me

Przecież oni wszyscy mówili  że będą zawsze  że mi pomogą  że mnie nigdy nie opuszczą. Wszyscy mówili to samo  byli tak wiarygodni  a ja im wierzyłam  bo chciałam żeby to było prawdą  ale cholera  nie jest. Mówili  że mogę się zwrócić do nich  bo mnie kochają  że to wszystko będzie tak idealne  bo mamy siebie  ale nic nie jest idealne. Bo ich wszystkich już nie ma  oni nie wrócą  nawet nie chcę żeby wracali  skoro mnie opuścili  nawet nie chcę  żeby wracali ci  co się zabili  bo mam do nich ogromny żal  przez nich popadłam w ciągi  nie potrafiłam sobie poradzić z życiem  zadawałam sobie ciągle pytania czy to ze mną coś nie tak  że wszyscy mnie zostawiają  nic nie było proste  bo co chwile ktoś odchodził  a ja nie chciałam zapełniać tej luki  bo cholera  byłam pewna  że prędzej czy później znów ktoś mnie zostawi. Więc nie mów mi teraz  że zostajesz w moim życiu na zawsze  że będziesz przy mnie  że mnie ogarniesz. Nie kłam  nie teraz  teraz chcę słyszeć tylko prawdę.   believe.me

zmadrzeej dodano: 31 maja 2013

Przecież oni wszyscy mówili, że będą zawsze, że mi pomogą, że mnie nigdy nie opuszczą. Wszyscy mówili to samo, byli tak wiarygodni, a ja im wierzyłam, bo chciałam żeby to było prawdą, ale cholera, nie jest. Mówili, że mogę się zwrócić do nich, bo mnie kochają, że to wszystko będzie tak idealne, bo mamy siebie, ale nic nie jest idealne. Bo ich wszystkich już nie ma, oni nie wrócą, nawet nie chcę żeby wracali, skoro mnie opuścili, nawet nie chcę, żeby wracali ci, co się zabili, bo mam do nich ogromny żal, przez nich popadłam w ciągi, nie potrafiłam sobie poradzić z życiem, zadawałam sobie ciągle pytania czy to ze mną coś nie tak, że wszyscy mnie zostawiają, nic nie było proste, bo co chwile ktoś odchodził, a ja nie chciałam zapełniać tej luki, bo cholera, byłam pewna, że prędzej czy później znów ktoś mnie zostawi. Więc nie mów mi teraz, że zostajesz w moim życiu na zawsze, że będziesz przy mnie, że mnie ogarniesz. Nie kłam, nie teraz, teraz chcę słyszeć tylko prawdę. / believe.me

Ale ja wiem  wiem przecież  że nie lubisz mnie tak wiecznie spitej  z podkrążonymi oczami  z jointem w ręku  z flaszką obok nogi  ale ja  ja nie umiem inaczej  nie wiem nawet czy chcę  bo jeśli masz mnie nie zaakceptować  to nie wiem jaki to ma sens  przecież ja zawsze robię coś nie tak  zawsze inaczej niż ktoś mi mówi  a Ty  Ty przecież zawsze ustępujesz. Tylko boję się  że będzie taki dzień  w którym powiesz dość  a ja będę cierpieć. I boję się  że wtedy  wtedy to ja już nie będę chciała trzeźwieć  bo przecież po co  skoro nie przyjdziesz mnie pocałować  nie przyjdziesz poczekać aż zasnę  nie przyjdziesz sprawdzić czy wszystko jest okej. I zrozum mnie  ja naprawdę Cię chcę  ale najbardziej to się boję tego wszystkiego 'po'. I wcale mi nie ułatwiasz tym ciągłym 'oh  ogarnij to'  bo ja nie jestem pewna czy naprawdę jest co ogarniać  przecież to mój wybór  a nie pieprzone uzależnienie  które mi wmawiasz.   believe.me

zmadrzeej dodano: 31 maja 2013

Ale ja wiem, wiem przecież, że nie lubisz mnie tak wiecznie spitej, z podkrążonymi oczami, z jointem w ręku, z flaszką obok nogi, ale ja, ja nie umiem inaczej, nie wiem nawet czy chcę, bo jeśli masz mnie nie zaakceptować, to nie wiem jaki to ma sens, przecież ja zawsze robię coś nie tak, zawsze inaczej niż ktoś mi mówi, a Ty, Ty przecież zawsze ustępujesz. Tylko boję się, że będzie taki dzień, w którym powiesz dość, a ja będę cierpieć. I boję się, że wtedy, wtedy to ja już nie będę chciała trzeźwieć, bo przecież po co, skoro nie przyjdziesz mnie pocałować, nie przyjdziesz poczekać aż zasnę, nie przyjdziesz sprawdzić czy wszystko jest okej. I zrozum mnie, ja naprawdę Cię chcę, ale najbardziej to się boję tego wszystkiego 'po'. I wcale mi nie ułatwiasz tym ciągłym 'oh, ogarnij to', bo ja nie jestem pewna czy naprawdę jest co ogarniać, przecież to mój wybór, a nie pieprzone uzależnienie, które mi wmawiasz. / believe.me

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć