 |
.` - Wytrzymasz ze mną? - Nie wytrzymam bez Ciebie.
|
|
 |
.` Może w końcu zrozumiesz że cie potrzebuje. Że wykurwia mnie w środku kiedy nie moge chodź przez chwile usłyszeć twojego głosu. Przepłakane noce? Tak, ty nic o nich nie wiesz. Kiedy leże godzina 03:42 w nocy ja czytam nasze stare sms i szlocham a ty? Ja nawet nie mam pewności czy ty w tym momencie lezysz sam w łóżku czy moze 'pukasz' kolejną swoją niunie. Bo uprawianiem miłości nie można tego nazwać. Ty nawet nie wiesz co to miłość. Co to silne uczucie , za które można postawić nawet własne życie. Tak wiem, jestem dojrzała. Ale ty kochanie musisz jeszcze do tego dorosnąć.
|
|
 |
.` I wiesz spróbuję zapomnieć. To jest jedyna rzecz, której teraz pragnę. Bo ja już naprawdę mam dość tego wszystkiego. Nieprzespanych nocy. Tego głupiego kłucia w sercu, gdy widzę Cię z inną. Tych jebanych łez, gdy dowiaduje się, że znowu kogoś masz. Całej tej popierdolonej szopki. Mam dość. Nie wyrabiam. Wcześniej nie pomyślałabym, że to powiem ale: Zniknij z mojego życia proszę.
|
|
 |
.` - bądź. - po co? - bo życie mnie przeraża. bo boje się samotności. bo... gdy jesteś wszystko inne zostaje gdzieś daleko... bo czuję się spokojniejsza i bardziej pewna jutra... bo Twój uśmiech sprawia, że moje myśli są spokojniejsze, bardziej rzeczywiste i poukładane.
|
|
 |
.` Na początku był ból. Ogromny, niewyobrażalny ból. Łzy, popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek, królujących na mojej liście najczęściej odtwarzanych. Później złość. Złość na niego, na to jak się zachował i że wszystko zniszczył. Odizolowanie się od świata i wymazanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego. Teraz? Akceptacja. Poddanie się. I tylko walczę z szybkością bicia mojego serca, gdy staje się dostępny. I tylko walczę ze wspomnieniami, których jest za dużo.
|
|
 |
.` Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuję. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli choć w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
.` Najbardziej bolą Twoje obietnice, które dały mi nadzieję najpiękniejszych chwil..
|
|
 |
Oto jest milość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie.
— Vitor de Lima Barreto
|
|
 |
"teraz wiem ile mieliśmy szczęścia, że znaleźliśmy się w tym całym tłoku.." Fisz-Drewno
|
|
 |
.` Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, nawet przyjaciel nie był mi w stanie pomóc. Płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko, co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie.
|
|
 |
.` - Wiesz, z nami koniec (nie chce Cie starcić) - Pfff... i bardzo dobrze, miałam Cie juz dosyc! (Proszę nie odchodz, potrzebuje Cie!) - To świetnie, przynajmniej nie bedziemy tesknic (Kurde, nie wyobrazam sobie życia bez Cb!) - No i mam to w dupie. (Tesknie za Tb, nawet jak nie ma Cie przy mnie 5 min.. a teraz co?!) - No i mozesz usunac moj numer (mam nadzieje, ze jeszcze napiszesz wkrotce!) - Zrobie to z przyjemnością (Głupia... Przeciez znam go na pamiec.!) - Chce zebys wiedziala , ze tak na prawde nigdy Ci nie lubiłem. (Ale kochalem , kocham i bede kochal szalenie!) - To u Cb tak jak u mnie? Fajnie. ( [CENZURA] mać! Nikogo bardziej nie kochalam.!) - Pa! (nie pozwol mi odejsc.!) - Narka! (Nie odchodz...) CODZIENNOSC.... :/
|
|
|
|