 |
potrzebuję kagańca. za chwilę moja tęsknota rozszarpie twoją nieobecność./ spadamwgore
|
|
 |
To nie tylko inni muszą mnie znosić. Ja sam muszę siebie samego znosić i nie idzie mi to wcale łatwo./ spadamwgore
|
|
 |
"(...) będzie boleć mniej, a potem zapomnisz, bo wszyscy trochę zapominamy i to jest dobre. A potem znajdziesz zdjęcie albo jakiś przedmiot - całkiem przypadkiem - i wspomnienia powrócą. Wtedy będą już zanurzone w bezpiecznej bańce czasu i ból ustąpi miejsca tęsknocie."
|
|
  |
"Ile jeszcze dam radę udawać
Że wszystko się jakoś układa wiesz
Że spełniam marzenia, nie czuję, że spadam
I staram się trzymać cię z dala gdzieś
Zamiast wyznać ci prawdę, że nadal
Się martwię i pewnie nie zasnę pierwszy
Stracę szansę i serce na zawsze
Bo wkładam na pastwę uczucia w te wersy"
|
|
 |
bo tak mam jakoś porąbane w tym życiu, że zanim skończę się cieszyć, to już płaczę. / mistrzhehe
|
|
 |
potem płakała. płakała tak, że bałem się, że cała przez oczy wycieknie. / mistrzhehe
|
|
 |
serce moje to wtedy była taka szmata. wycierałaś nim swoje łzy, rozlaną zupę, wylaną kawę. twoja własna, prywatna szmata. / mistrzhehe
|
|
 |
'' Od dzisiaj robię porządek. Nie jedno z głowy poleci. Zostawię parę twoich zdjęć. Reszta to tylko śmieci ''
|
|
  |
To ona jest moim aniołem. Jest kimś z kim chcę spędzić resztę swoich dni, kimś przy kim rano chcę budzić się i wieczorem kłaść się koło niej spać. Tylko jej zapach chcę czuć, gdy wtula się w moje ramiona i powtarza, że nikogo tak bardzo jeszcze nie kochała. To ją chcę widzieć, gdy wracam z pracy, witać się z nią namiętnie, a potem razem odpoczywać po całym męczącym dniu przed telewizorem oglądając dobrą komedię romantyczną, przy tym popijając ciepłym kakaem, takim jakie najbardziej lubi. To koło niej w ciepłe wieczory chcę leżeć pod gołym niebem, wskazując palcem gwiazdy wybierając najładniejszą i największą tak zwaną naszą gwiazdę. Potem wtulać się w nią, i razem zasypiać, budzić się kolejnego dnia przy niej. I zaczynając dzień od nowa, tylko z nią. Zaczynać wszystko jak w bajce, tak jakby dzień za dniem nie mógł dobiec końca. Tak jakby wspólne dni nigdy się nie kończyły. Bo one nie skończą się, nie mogą. Nie pozwolę na to, żeby cokolwiek poszło nie tak. Bo za bardzo ją kocham.
|
|
 |
Dość długo sądziłam, że to On nie potrafi kochać, a dziś mam wrażenie, że to ja nie umiałam go kochać, nie potrafiłam obudzić w nim tego co było ważne, co było potrzebne żeby zaistniała miłość. / he.is.my.hope
|
|
 |
Nie proszę już o jego miłość, ani wspólną przyszłość, bo wiem, że to już nie ma sensu. Jedyne czego dziś pragnę to obojętności, tej cholernej obojętności w stosunku do niego i wszystkiego co robi. Boże, jeśli mnie słyszysz, pomóż mi. Dłużej już nie dam rady w tym tkwić. Czuję się nieszczęśliwa i pogubiona, a przecież nie tak powinno dziś być, tyle czasu już upłynęło, a wciąż tak daleko do tego żeby móc powiedzieć, że jest dobrze. / he.is.my.hope
|
|
|
|