 |
"byt wiele razy zachlysneła sie rzeczywistoscią by nadal wierzyc w cuda, lecz mając ten cien nadzieji ktory byc moze sprawilby ze poczułaby sie szczesliwa, bała sie ze w jeej wykonaniu "szczescie" jest naszkicowane zbyt szarym odcieniem ołówka który mimo wszystko zbyt szybko wyblaknie na jej białej kartce zycia ."
|
|
 |
"Domówka u niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto."
|
|
 |
"Słowa staniały. Rozmnożyły się, a straciły na wartości. Są wszędzie. Jest ich za dużo. Mrowią się, kłębią, dręczą jak chmary natarczywych much. Ogłuszają. Tęsknimy więc za ciszą..."
|
|
 |
- cześć kochanie co robisz?
- nic specjalnego. jestem strasznie zmęczony i idę zaraz spać. a Ty skarbie?
- stoję za Tobą w tym klubie...
|
|
 |
"Łza spada z oka, na policzku błyszczy. Usta zamknięte, Ty patrzysz i milczysz."
|
|
 |
Idę o zakład że wszystko będzie grało,
Ułoży się kochanie co by się nie działo.
|
|
 |
Mówiłaś mi, że mam się zmienić
Lecz jak to zrobić gdy od lat sami jesteśmy w sobie uwięzieni
|
|
 |
"W lustrze widzę nas, nie siebie" eldo.
|
|
 |
ty chodzisz dumna jak paw, lub jesteś zimną suką
a nie załatwia się spraw wciąż się kłócąc
|
|
 |
bo chce cię z każdą wada nic nie zmienię
mój narkotyku, mój tlenie
|
|
 |
"I wtedy przytuliłeś mnie tak mocno. Jakbyś chciał mi dać znak, że chcesz upajać się mną wiecznie... Jakbyś chciał oddychać moim powietrzem."
|
|
|
|