 |
Może jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawanie sobie miłości. marzę realnie. pragnę porannej kawy w pośpiechu. krótkich i treściwych smsach od czasu do czasu. i pocałunkach. nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu. wystarczyły by mi te na szkolnym korytarzu podczas przerwy.
|
|
 |
ludzie nazywali ją dziwną . pisała pamiętnik, była zakochana, często płakała . dla innych było to dzikie . zastanawiali się, jak można nie chodzić na imprezy . nie wiedzieli, że ona też pije alkohol, ale preferuje wino, czerwone . takie samo jakie pijała z nim . kupowała dwie butelki tego cudownego trunku, paczkę lmów linków, czekoladę i zamykała na klucz swój pokój . wtedy śmiała się . oglądała setki zdjęć . wakacje, urodziny, imprezy . odbiegała od rutyny dnia . takie wieczory były rzadkie, ale szczęśliwe . czuła jego obecność, tęskniła . ale tylko dzięki tym wieczorom żyła .
|
|
 |
Miałam wybór - pójść z nim, łamiąc tym samym Tobie serce, lub zostać przy nim i łamiąc serce sobie. Jedno jest pewne, cokolwiek bym nie wybrała, któreś z nas by cierpiało.
|
|
 |
Przyznam - nie kocham go, ale ma w sobie coś takiego, co pociąga mnie tak, że sama nie potrafię tego zrozumieć. / J.
|
|
 |
Nie wiem dlaczego tu jesteś, co Cię przy mnie trzyma, dlaczego nie odejdziesz, nie zrezygnujesz ze mnie. Nie jestem warta tego żebyś mnie tak kochał, nie jestem warta Ciebie.
|
|
 |
Dopiero ten uśmiech utwierdził mnie w przekonaniu, że jeszcze dla siebie istniejemy.
|
|
 |
Nie rozumiem, czemu świat jest okrutny, nir eirm czemu tyle nie potrzebnych słów, tyle nieudanych prób.
|
|
 |
Nie wiesz co czuję. Nie widziałaś mnie jak nie
mogłam zebrać się z łóżka, bo dusiłam się
łzami. Jak poduszka była mokra od wylanych
uczuć, a na policzku odbijał się materiał
prześcieradła. Nawet nie zdajesz sobie
sprawy jak cholernie cierpiałam po jego
odejściu, gdy nagle cały świat wydawał się
obcy, każdy przechodzień podobny właśnie
do niego, każda piosenka opowiadała o nim i
nie było myśli, która nie uwzględniała by Jego
osoby. Może zewnętrznie nic nie było widać,
idąc po ulicy uśmiechałam się jak idiotka , ale
wewnętrznie wszystko pękało, a pierwsza
rysa poszła od serca.
|
|
 |
Wykrzycz mi głośno, wszystko co byś chciał.
|
|
 |
to spadło, pierdolnęło z ogromnej wysokości, gubiąc w sile upadku swój sens. rozsypało się, potłukło, rozbiło i rozleciało się każdy w inną stronę, resztki gdzieś jeszcze niezdarnie powbijały się w serce i delikatnie pobolewają przy każdym wspomnieniu. już się nie uda, nie da rady zebrać w całość, nie sklei się pod wpływem naszego ciepła, nie złoży z powodu najpiękniejszych wypowiedzianych słów ku sobie, nie połączy się, już nie wróci. [ slaglove ♥♥♥]
|
|
 |
zabawne jest to, że nikt nigdy naprawdę nie wie jak bardzo ktoś cierpi. mógłbyś stać obok kogoś kompletnie zniszczonego i nawet o tym nie wiedzieć.
|
|
 |
Się chyba trochę w tym wszystkim pogubiłam.
|
|
|
|