 |
Mijają miesiące, a tkwi wciąż ten sam problem,
jak obudzić się z marzeń i zacząć żyć dalej,
jak przemówić do serca by przestało się lękać,
jak odgonić te chwile, które wciąż wbijają sztylet
|
|
 |
Bez cienia nadziei staram się wciąż to zmienić
by uwolnić swe myśli i na nowo ze wszystkim
znów uwierzyć w marzenia, które chcą przyszłość zmieniać
z każdą chwilą być pewna, że dam radę przetrwać
|
|
 |
Przeszłość mnie boli i nie daje spokoju,
kiedy siedzę sama w zamkniętym pokoju,
kiedy łzy cisną się same na zewnątrz,
Ja umieram od środka, krwawiąc od wewnątrz
|
|
 |
ci którzy są dobrzy pozostają w niebie. Oni byli w niebie od samego początku.
|
|
 |
Cholera jasna, miało się coś stać, co się, cholera jasna, jednak nie stało...
|
|
 |
życie jest święte, a każda chwila bardzo cenna
|
|
 |
świat nigdy nie zazna spokoju, dopóki mężczyźni nie padną kobietom do stóp i nie będą błagać o przebaczenie.
|
|
 |
Boże, nie dałeś mi pieniędzy, ale dałeś mi prawo do narzekania
|
|
 |
Lepiej być wolnym i spać w niewygodzie, niż jako więzień w królewskim łożu.
|
|
 |
bo za mną nie było już nic, spaliłem wszystkie mosty i nic mnie nie trzymało.
|
|
 |
bo dla mnie prawdziwymi ludźmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy, chęcią zbawienia, pragnący wszystkiego naraz, ci, co nigdy nie ziewają, nie plotą banałów, ale płoną, płoną, płoną, jak bajeczne race eksplodujące niczym pająki na tle gwiazd, aż nagle strzela niebieskie jądro i tłum krzyczy „Oooo!
|
|
 |
To koniec miłości, myślała. Być z kimś i czuć taką samotność, jakby obok nie było nikogo.
|
|
|
|