|
Czy można odejść od kogoś bez słowa?po prostu? Od kogoś z kim się było od zawsze. On przy tobie, a ty przy nim. Czy można tak po prostu ułożyć sobie życie od nowa, bez niego? Co jeśli nie można, co jeśli ta osoba, jest potrzebna do funkcjonowania, jako benzyna w silniku?
I czy odejście bez słowa jest najlepszą drogą ucieczki?Czy lepiej przeprowadzić długą męczącą przepełnioną łzami rozmowę?Cierpieć razem czy osobno?Dużo pytań,dużo dróg, dużo niepokoju, jedno rozwiązanie.,które? /slodka_idiotka
|
|
|
Szkolny korytarz. Tysiące ludzi, ale to ona najbardziej się wyróżniała. Ubrana w rurki, obcisłą bokserkę i obcasy, zachwycała wyglądem i uśmiechem. Przeszła się przez całą długość korytarza. Nawet nie skierowała na niego wzroku. Nawet nie odpowiedziała na jego 'cześć'. Nie macie pojęcia, jak cholernie była z siebie dumna, choć jej oczy zdawały się być najbardziej zaszklonymi na świecie. /just_love.
|
|
|
'Nie! Stop. Już dość...' Powiedziała do siebie. Zaczęła ogarniać pokój, usiadła przed lustrem wyciągając kosmetyczkę. 'Boże...' To był jej jedyny komentarz na temat tego, w jakim była stanie. Powoli nałożyła podkład, pomalowała oczy, po ustach przejechała błyszczykiem. Ubrała obcisłe spodnie, obcasy i jej ulubioną bluzkę. 'To jak? Idziemy się przejść?' Zapytała swojego odbicia w lustrze. Wyszła i ciepłe powietrze połechtało jej nozdrza. Oczy podrażniło słońce. Przeszła parę kroków. Zatrzymała się. Zauważyła ławkę, na której siedzieli. Sklep, w którym zawsze kupowali słonecznik, albo piwo. Zrobiło jej się słabo. Wróciła do domu czując, jak łzy zmywają z niej makijaż. /just_love.
|
|
|
Na chuj mam uczyć się matematyki? Widziała gdzieś pani sklep w którym każą pani wyciągać pierwiastek sześcienny z ceny czekolady, albo logarytm z paczki fajek? Już wolę uczyć się fizyki, dzięki niej chociaż obliczę czas i prędkość z jaką kula wystrzelona w moją głowę w nią trafi.
|
|
|
pewnie w tej chwili 855346 ludzi na świecie ucieka przed czymś, panicznie się tego bojąc. 741356 ludzi płacze przez wspomnienia. 388941 jest chora na miłość, a ja wykładam nogi na biurko, palę papierosa i na wszystko mam wyjebane./marchewkowybanan
|
|
|
a koteczek tez jest nieraz niegrzeczny i miś mu wybacza :D |hahaha ;***
|
|
|
kozak w necie , dupa w świecie.
|
|
|
Żyj tak abyś na koniec mógł powiedzieć: NIE ŻAŁUJĘ!
|
|
|
` Często zastanawiam się czy jest jeszcze coś, co mogę rozwalić. Bo jeśli tak to jestem pewna , że to tylko kwestia czasu. ` ♥
|
|
|
siedziałam na drewnianej ławce. ściągnęłam swoje czerwone szpilki i zaczęłam machać bosymi stopami po zroszonej trawie. na twarzy czułam promienie słońca. wiatr bezszelestnie rozwiewał moje włosy, a ja wspominałam najpiękniejsze chwile mojego życia ze łzami w oczach. i wiesz co? byłam z siebie dumna. byłam dumna z tego, że mam co wspominać. właśnie teraz dążę do tego, żebym za kilka lat znowu mogła usiąść na tej samej ławce i ponownie czując to niebiańskie słońce, móc wspominać. nowe wspomnienia. jeszcze bardziej piękne od poprzednich
|
|
|
Ja się tak nie bawię... Biorę zabawki i idę do domu! :D
|
|
|
Chodź. Zjaramy się powietrzem! xD
|
|
|
|