 |
Prawdziwe związki nie rozpadają się tak łatwo. Są jak cenny wazon, który tłucze się, a potem skleja z kawałeczków, znowu tłucze i znowu skleja, tak długo, aż kawałki przestaną do siebie pasować.
|
|
 |
Nie ma Cię obok, znowu nie ma Cie ze mną, z kim dzisiaj jesteś?
|
|
 |
Znowu Cię nie ma, czasem wstaję nad ranem i czuję twój zapach. Ale Cię nie ma i nie wiem gdzie jesteś, masz zamiar wracać? / Planet ANM.
|
|
 |
Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej. I napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem że tego nie chcesz. Wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie. / Bonson.
|
|
 |
Nie wiem czemu ciągle wątpię, chyba chciałbym już zapomnieć, wybacz. Ile to się ciągnie, spływam. Kiedy mamy problem, gdybam. (...) Co, wątpię czy to jest istotne dla Ciebie. I skądże, nie liczy się racja stron. Bo by zmądrzeć, trzeba by to dobrze przegadać i dotrzeć do tego gdzie leży błąd. / Skip.
|
|
 |
Ten facet mnie wykończy psychicznie, fizycznie, nerwowo i nie wiem jak jeszcze, ale kocham go, jak nikogo innego nigdy na świecie. / onaa56.
|
|
 |
Wciąż nie potrafię zrozumieć tego jak ludzie mogą mieć w sobie tyle fałszu. / onaa56.
|
|
 |
Jeżeli jest tak, jak myślisz, naprawdę współczuję i Tobie i im. Bo nie zrobi z Ciebie mężczyzny pochlanie, poćpanie, pogranie i ruchanie świń, pozamiatane.
|
|
 |
Tak patrząc na Twoje zachowanie wobec mnie to śmiało mogę Ci podziękować. Zrobiłeś mi ogromną przysługę odchodząc. / .xeS.
|
|
 |
Zamknąć znajomości gdzie panuje obłuda.
|
|
 |
Stałeś się kimś kto nie jest wart niczego.
|
|
 |
“Powoli przyzwyczajam się do Twej nieobecności, powoli przyzwyczajam się do swej obojętności.”
|
|
|
|