 |
piję za Ciebie, za Twoją przyszłość, mogliśmy wszystko, szkoda, że nam nie wyszło.../;
|
|
 |
to że lubie sie najebać do zgonu , uwielbiam dresy i za duże bluzki oraz bluzy , przeklinam jak mało kto i kocham rap nie znaczy że jestem gorsza od ciebie pusta lalo . jestem lepsza bo wiem w chuj więcej od ciebie o życiu , a nie o tym który puder ma ciemniejszy odcień ./ramona_23
|
|
 |
nie, nie jestem rasta. może i słucham reggae od paru lat, może i mam bransoletkę i bluzę w tych kolorach, ale za chuja pana nie uważam się za jednego z rastafarii. i nawet nie próbuj mi wpierać, że muzyka, którą kocham to szajs. nie mój drogi, to po prostu kwestia gustu. będę słuchała tego, co mi się podoba ||mryk.mryk||
|
|
 |
"skoro w 2013 mają być osiemnastki rocznika 95 wiadomo już czemu Bóg poddaje się w 2012"/freakyy
|
|
 |
`Może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już, czy to jest mądre...`
|
|
 |
`...pozwól naprawić mi to co we mnie zepsute.`
|
|
 |
`Dokładnie zawsze to się zaczyna tak, naszą miłością możemy podbić cały świat...`
|
|
 |
`I znów próbuję cofnąć czas, boję się, że nie zmienię nic...`
|
|
 |
`Jeden głupi błąd i skreślasz z listy tych zajebistych ludzi, dla których kiedyś byłbyś w stanie zrobić wszystko.`
|
|
 |
Dzisiaj jest wspaniale. Czuję, że przeżywam stan euforii. Nic nie było tak cudownego jak zobaczyć Ciebie - Twój uśmiech, te prześliczne dołeczki na Twoich policzkach, włosy lśniące w blasku słońca, oczy pełne miłości i te namiętne usta, które tak bardzo kocham całować. To Twój zapach, Twoje ruchy, sam Ty doprowadzasz mnie do tego pięknego stanu, kiedy czuję, że wszystko mogę, że wszystko będzie dobrze. Właśnie dlatego chciałabym na zawsze mieć Cię przy sobie i nie dopuszczam myśli, że kiedyś mogę Cię stracić, bo to byłby koniec dla mnie, dla mojego życia. Ja żyję Tobą - jesteś moim powietrzem, jesteś moim całym życiem./ nie utożsamiam się z tym opisem, ale max mi się podoba ;D
|
|
 |
wieczorem, jadąc samochodem, słuchając paznokci od małpy, znowu o tobie pomyślałam. nie wiem dlaczego, ale tak po prostu. napisałam ci 'hej, co tam?' a po wysłaniu zrozumiałam, że to było zajebiście głupie. raport nie dochodził. ulga. kiedy wróciłam do domu, usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać książkę. spojrzenie na telefon - raport. - tylko żeby nie odpisał - pomyślałam. i co? spełniło się. dziękuje, że nie musimy znowu tego zaczynać przez moją chwilę słabości ♥ / natczu
|
|
|
|