 |
cz. I . było już grubo po 22 . byłam sama . dziewczyny poszły już do domu a ja chciałam jeszcze pomyśleć , pobyć trochę sama ... siedziałam na mojej miejscówie , paląc kolejnego z rzędu papierosa . myślałam o Nim . w myślach pytałam czemu tak wyszło , dlaczego znów mnie to spotkało .. do oczu napłynęły mi łzy , ze zdenerwowaniem zaciągałam się dymem nikotynowym . po chwili poczułam czyjąś rękę na plecach . nerwowo się odwróciłam i zobaczyłam męską sylwetkę , tak to był On. `co Ty tu robisz?` - spytałam. `przepraszam . wystraszyłem się . tak cholernie się bałem , że cię zranie , że będziesz oczekiwała tego , czego ja nie mogę Ci dać .` . łzy poleciały mi po policzkach.. `dlaczego . kurwa pytam dlaczego nie potrafiłeś wcześniej mi o tym powiedzieć ? na co kurwa czekałeś ? specjalnie kurwa to zrobiłeś? poczekałeś aż się zakocham a potem pierdolniesz mnie w kąt jak to Twoje idealne towarzystwo robi?! co Ty sobie do cholery myślałeś?!` - wykrzyczałam i udałam się w stronę domu .
|
|
 |
tej chwili się obawiałam najbardziej. przejechał dziś koło mnie jakby nie chciał mnie widzieć , a jednak widział . widziałam go już z daleka , On zobaczył mnie w ostatniej chwili . popatrzyłam na Niego tym swoim wzrokiem `bezradności` i odwróciłam głowe w drugą strone. On pomachał mojej koleżance z tym sztucznym uśmiechem , Ona tak samo.. coż się dziwić , po tym co zrobił ... poszłam dalej . i poczułam się jakby ktoś mi w pysk dał - nagle wszystko powróciło ze zdwojoną siłą .. nienawidzę go , tak bardzo go nienawidzę ! :(
|
|
 |
a ja wciąż szukam Cię wzrokiem , mimo tego co zrobiłeś , mimo tego że zachowałeś się jak ostatni dupek ...
|
|
 |
|
Oceny nie świadczą o poziomie inteligencji, tylko o ilości czasu zmarnowanego na naukę, kurwa!
|
|
 |
Kłócimy się , wkurwiamy , denerwujemy , ranimy , niszczymy , doprowadzamy do agonii , godzimy , przytulamy , całujemy , kochamy , walczymy , wygrywamy , przegrywamy , znów ranimy i znów niszczymy , doprowadzamy się do szału , trwamy , wierzymy , wspieramy , trzymamy , sprawiamy sobie ból , besztamy , wchodzimy na psychiki , boimy się , krzyczymy , płaczemy , śmiejemy , staramy się , tracimy , upadamy , wstajemy - ale jesteśmy razem , mimo wszystko / nacpanaaa
|
|
 |
ale pomijając to aroganckie spojrzenie , bezczelny uśmieszek , emanująca pewność siebie , arogancką postawę , podejście do życia na totalnej 'wyjebce' , skurwysyńskie zachowanie , egoistyczne zagrywki , zbyt duże ego i zbyt dużą dumę , to dobry z niego chłopak , naprawdę . / nacpanaaa
|
|
 |
I możesz go nie kochać , mieć kompletnie gdzieś co się z nim dzieję. Z kim się teraz zadaję i czy ma dziewczynę. Możesz mieć wyjebane na całą jego egzystencję ale mijając go na ulicy i tak odwrócisz głowę. Choćby nie wiem co nie zdołasz nie spojrzeć w te błękitne oczy bo w końcu kiedyś były dla Ciebie całym światem / nacpanaaa
|
|
 |
Ejj ja sobie poradzę , serio dam radę. Będę żyła tak jak wcześniej , będę się uśmiechać , spotykać z przyjaciółmi a na pytanie 'co tam' nikt nie usłyszy ode mnie innej odpowiedzi niż 'dobrze'. Choć dobrze nie będzie , już nigdy. ejj nie patrz tak przecież znasz mnie / nacpanaaa
|
|
|
|