 |
|
keep calm and love one direction . ♥
|
|
 |
|
Pokochałam Go za te brązowe oczy,którymi na mnie patrzył,za uśmiech,który mnie zniewalał,za słowa,które mnie leczyły.Za dotyk,szepty,za wszystko..Był niczym wytwór mojej wyobraźni.Ale był.Żył i istniał w moim realnym świecie.-Nie potrafię tego wytłumaczyć,ale jest coś co mnie do Ciebie ciągnie.Jest cos co sprawia,ze nie moge przestać o Tobie myśleć-szepnął mi któregoś wieczoru.To było jedno z Jego pierwszych wyznań.Niby nic,a jednak.Wywrócił mój świat do góry nogami.Pokazał czym jest szczęście,czym jest miłość,z czasem ból i cierpienie.Ale czy go nienawidzę? A czy można nienawidzieć kogoś kto uczynił świat lepszym?Kto sprawił,że z uśmiechem witałam każdy nowy dzień?Kto denerwował się,że zbytm mocno maluję oczy,mimo,że miałam tylko tusz mowiąc,że bez tego i tak jestem śliczna? NIe można.Ale można kochać..Po dwóch,pięciu czy nawet dziesięciu latach.Takiej miłości i Jego po prostu nie da się zapomnieć.. || pozorna
|
|
 |
|
Czasem wystarczy chwila,jeden moment aby twoje życie zmieniło się o 360 stopni. | choohe.
|
|
 |
|
hej mam na imię szczęście . nie zwracaj na mnie uwagi przejdę tylko obok żeby iść dalej . nie zatrzymam się u ciebie . żegnaj . | choohe .
|
|
 |
|
wiem jak smakują łzy . wiem jak wyglądają nieprzespane noce . pamiętam uczucie pustki gdy w pokoju gasły ostatnie światła . przypominam sobie jak przez mgłę momenty w których byłam sama .powolne i bezuczuciowe uderzenia serca o klatkę piersiową. stos chusteczek i niezgaszony papieros w popielniczce na parapecie. pusty wzrok utkwiony w jednym punkcie , często w naszym wspólnym zdjęciu .tak dobrze wiem jak to jest być zranionym . | choohe ♥
|
|
 |
|
Nie potrafię nazwać stanu,w którym obecnie się znajduję.Ból,smutek rozpiera mnie od środka,a łzy cisną mi się do oczu.Myślałam,ze jestem silniejsza,że potrafię sobie z tym poradzić,ale jest inaczej.Zupełnie inaczej.Czarny strój opina moje ciało,a oczy są smutne i bez wyrazu.Głos łamie mi się w pół,a dłonie drżą..Płaczę.Podchodzę do łóżka,wchodzę pod kołdrę i próbuje zasnąć.Usypiam,lecz budzę się od pojawiających się koszmarów.Nie ma Go obok.Nie ma mnie kto objąć i przytulić,mówiąc,że taka kolej rzeczy.Tak bardzo bym chciała wtulić mu sie w ramiona i wypłakać..Ale nie mogę..Nie ma również Jej.Mojej przyjaciółki,która powinna być obok;wspierać i pocieszać.Nie zdaje sobie sprawy z tego co czuję,co dzieje się wewnątrz mnie.Po prostu jej nie ma..Jak nigdy..Zamykam się w pokoju i płaczę w samotności.Życie jest za krótkie na płacz i cierpienie.Życie jest wiecznym czekaniem na śmierć,ale czy śmierć może przyjść tak szybko i niespodziewanie..?Nic nie jest tak jak być powinno..Nic..|| pozorna
|
|
 |
|
nie rozmawialiśmy ze sobą przez jakiś czas, ale bardzo często myślałam o Tobie i to sprawiało, że się uśmiechałam.
|
|
 |
|
Brakuje mi naszych godzinnych rozmów, wszystkich głupich sytuacji, które razem przeżywałyśmy, ale mimo wszystko mam wspomnienia. Bo teraz możesz sądzić o mnie wiele, możesz nazywać mnie jak chcesz, ale gdzieś tam głęboko ja nadal pamiętam Cię taką, jaką byłaś dla mnie jeszcze rok temu i wiesz, czuję, że w końcu wydoroślałam. Zrozumiałam, że najważniejsze to dać człowiekowi szansę. Przyznaję jednak, że żałuję, że Ty tego jeszcze nie rozumiesz.
|
|
 |
|
Wyrzuciłam łzami chyba już wszystko co związane z Tobą
|
|
 |
|
Kiedyś będziesz żałował, ale to przyjdzie z czasem. Wtedy zrozumiesz, ile naprawdę straciłeś, ile mogłeś mieć, ale tego nie doceniłeś.
|
|
|
|