 |
Gdzieś tam po siódmym piwie, coś się zmieniło... zacząłem mówić sobie że to między nami, to nie jest miłość...
|
|
 |
Miałaś tam przyjść, podać rękę i mnie zabrać.
|
|
 |
I wiem ze często zadaje ból Tobie, ale uwierz ze bym za Tobą w chuj pobiegł.
|
|
 |
Mówiła mi, że jest moim nocnym stróżem i że teraz będzie ze mną już zdecydowanie dłużej. Spała ze mną, kochaliśmy się bez przerwy. Dawała szczęście, przy tym koiła nerwy. Z nią nie było tych problemów byliśmy jak małe dzieci, ja się bałem o to, że spierdoli mi stąd po raz trzeci, ale przecież mnie kocha, to miłość na zawsze - kurwa byłem głupi jak tak teraz na to patrze.
|
|
 |
Uśmiechała się tak fajnie, pamiętam niosła mi ukojenie jak ulubiona piosenka.
|
|
 |
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach i serce mi pęka, gdy myślę, że jej nie ma. Siadała w oknie, uczyła być silnym i jeśli się zjawi znów to będę zimny.
|
|
 |
Każde z nas musi pójść inną drogą i żyć osobno, nie możemy żyć ze sobą. Za kilka lat mi powiesz, że u Ciebie wszystko spoko. Będzie tak, ja wierzę w to głęboko.
|
|
 |
Świat to wielki bankiet, dobry balet, ale my tutaj razem już nie zatańczymy wcale, choćby jedno z nas prosiło drugie, nie ma szans, choć drugie odmówi z trudem.
|
|
 |
Żyj spokojnie, niech Ci się wiedzie i nie rozmawiajmy dzisiaj bo nie wiem co mam powiedzieć.Zadzwoń do mnie za kilka lat, ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałaś mój świat.
|
|
 |
Czas leczy rany, ta, chuja jest w tym prawdy. Żaden dzień od tamtej chwili niczego nie jest warty.
|
|
 |
Proszę wybaczyć, że brak mi sił o Ciebie walczyć. Bo tak już jest, że drogo płaci ten, który wybrał nic nie tracić.
|
|
 |
Za bardzo wierze, stary, w siebie, jak egoista, bo wierzyłem raz w kogoś i ta wiara już prysła.
|
|
|
|