 |
|
I kiedy ktoś pyta, jak się czuję, trudno mi się określić. Może wszystko po kolei, może tak naprawdę nic. Prawdą jest, że serce rozpadło mi się na 1000 małych, zasranych, kawałeczków, a większość z nich kocha ludzi, których nie powinno. A może to już nie miłość tylko wspomnienia? Sentyment? Nie wiem co się ze mną dzieję, co i jak się czuję, nie wiem. Muszę znaleźć osobę, która to wszystko poukłada, albo odkreśli to grubą kreską. Myśli wirują w mej głowie, a potrzeba bratniej duszy nasila się. / wesola_skarpeta_xd
|
|
 |
|
Jesteś dla mnie jak piątek.
|
|
 |
|
Mamy miłość, ale nienawiść zawsze trzyma ją za rękę, mamy siebie ale nie wiem czy mamy coś więcej. | Diox
|
|
 |
|
Za siebie odwracam się tylko na sprawdzianach.
|
|
 |
|
Nie zrozum mnie źle, ale czasem chciałabym się do Ciebie tylko przytulić. Potem możesz sobie pójść w pizdu.
|
|
 |
|
Mam dość tych rozmów, bez jakiegokolwiek przesłania.
|
|
 |
|
Przecież to proste , że to ja do ciebie pasuje najbardziej.
|
|
 |
|
nie wiem jak opisać ten stan, w którym właśnie się znajduję. czy tęsknię? narzekam? a może umieram? nie wiem.. ale wiem, że nienawidzę tego stanu.
|
|
 |
|
gdy przytulił mnie po raz pierwszy oprócz motylków w brzuchu i braku dopływu powietrza, poczułam bezpieczeństwo, którego tak bardzo mi brakowało
|
|
 |
|
kiedyś skoczyłabym za tobą w ogień. dziś jedynie stałabym i z łzą w oku, patrzyła się jak płoniesz. poddaje się, nie mam siły już o ciebie walczyć. zresztą nawet jakbym stanęła na głowie czy zrobiła coś równie szalonego, ty i tak byś tego nie docenił, to nie ma sensu. // eeiiuzalezniasz
|
|
 |
|
przychodzi moment, kiedy stajesz, zaciągasz ręczny w swoim życiu, bierzesz głęboki oddech i uważnie czytasz drogowskazy - kolejne kierunki, znaki, drogi, którymi możesz podążyć. a w głębi coś pęka, bo jedyne, co wydaje się na tą chwilę właściwe to cofnięcie się, ruszenie wstecz - do tych uśmiechów, do każdej z tych rozmów, do obietnic, które nie zostały dopełnione, do słów, do Jego głosu, dotyku, ciepła Jego oddechu. stoisz ze wspomnieniem zapewnień, że zasługujesz na kogoś lepszego, podczas kiedy serce wali jak oszalałe o żebra wygłaszając swoje racje z przypomnieniem, że On był wszystkim.
|
|
 |
|
Kiedyś o mnie zapomnisz, tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. Zapomnisz jaki ból był wmieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. Zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. Wszystko uleci z Ciebie, jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. I okaże się, że scenarzysta który to wszystko poskładał w swojej malutkiej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelką taniego wina w ręku. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię, oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. Szczęście wypełni Cię po brzegi, od paznokci u stóp, do końcówek rzęs. Życzę Ci tego, wiesz. I będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka, ale nic nie będzie takie samo jak nasza samotność we dwójkę, JAK NASZE BYCIE RAZEM OSOBNO.
|
|
|
|