 |
“Przypuszczałem: kiedyś Ci się znudzę ale jeszcze jeszcze czekam przychodzisz no to jeszcze czekam ale nie przychodzisz ano to już (nie przypuszczałem)” /.................
|
|
 |
nie naprawię tego dziś, nic na siłę, kurwa, no pewnie, że nie, mam ten wolny dzień i wszystko jest we mnie na nie.. ogólnie mam to w dupie, telefon jest na off i leży trochę daleko, gdy dzwonisz rzucić foch
|
|
 |
próbowali odnaleźć swój spokój w szczęściu nawzajem, nie mieli wspólnych marzeń, chociaż od zawsze byli razem
|
|
 |
lubię cie tak bardzo, że zginiesz jako ostatni
|
|
 |
ja szukam swojej dłoni, ona dla mnie po trupach, ja dla niej pójdę po nich, ja mówię Ty wolisz być gdzieś daleko, tu, gdzie szary beton dał nam siebie poniekąd:)
|
|
 |
niby wszystko nic nie warte jak na końcu się umiera
|
|
 |
każdy na coś czeka, ja częściej tęsknie
|
|
 |
cierpię na chroniczny brak tlenu
|
|
 |
chce wiedzieć co mnie pogrzebało, jestem próżny, jak każdy, odpowiedz śmiało - co po mnie zostało? parę wspomnień, chaos? jaki był pogrzeb, jak wielu ludzi stało – dużo, mało? było słonecznie czy lało?
|
|
 |
dziś wychodzę coraz częściej na szluga
|
|
 |
siemasz mała, znów zapytam co tam słychać, no bo mimo, że się staram już nie mogę dziś oddychać Tobą, a Ty mną, rozumiem... w sumie nie rozumiem
|
|
|
|