 |
|
Ja nie chciałam się zmieniać. Nigdy nie chciałam.Na prawdę. To jej wina. To ona mnie zmieniła. To ona mna tak zawładnęła. To ona. Zła paskudna miłość / i.need.you
|
|
 |
|
Oddycham bo muszę. Już nie oddycham bo chcę. Coraz ciężej tlen trafia do moich płuc. Za każdym razem mu to utrudniam. Chcę mu przeszkodzić. Na razie jest silniejszy. Ale w końcu zbiorę w sobie siłę i mu przeszkodzę. Nie pozwolę mu robić tego czego nie chcę. A wiem czego nie chcę. Nie chcę tlenu. / i.need.you
|
|
 |
|
Moje serce znów gra dawno zapomnianą melodię. To melodia naszej miłości / i.need.you
|
|
 |
|
Ja nie chcę świąt, to kojarzy mi się z tobą. Nie chcę tego / i.need.you
|
|
 |
|
Dlaczego wciąż tu stoję, w deszczu? / i.need.you
|
|
 |
|
Zobaczyłam go, moje oczy wrzeszczały miłością / i.need.you
|
|
 |
|
Zawsze wstaję z tą samą myślą `Ej Wiktoria, ogarnij się dasz radę`. Jestem w szkole i daję radę. Są wtedy osoby które są na prawdę ważne. Wracam do domu i wtedy jestem sama. Zupełnie sama. I właśnie wtedy sobie nie radzę / o.need.you
|
|
 |
|
Wiesz jak to jest być bardzo szczęśliwym? jak to jest budzić się i zasypiać obok osoby którą na prawdę kochasz? Wiesz jak to jest być na prawdę kochanym przez druga osobę? A wiesz... ja nie wiem / i.need.you
|
|
 |
|
Mamo.. Ale jego uśmiech. Wiesz że on był kiedyś tylko dla mnie? / i.need.you
|
|
 |
|
Widzę jak łzy płyną po polikach, delikatnie, powolutku, dokładnie jedna po drugiej, a ja nie daję rady nic zrobić, żeby je powstrzymać. / i.need.you
|
|
 |
|
Czuję, jak umieram. Mdleję. Znikam.Rozpływam się na wietrze. Siedzę bez ruchu.Bez słowa, z otwartymi ustami i zniszczonym sercem.Unicestwiona. Jakby nagle niebo przysłoniły ciemne chmury,słońce znikło, drzewa straciły liście,domy pomalowano na szaro.Ciemność. Całkowity mrok.
|
|
|
|