 |
Gdy masz serce do niczego i do niczego nie masz serca
Instynkt samozachowawczy nie wystarczy, by przetrwać.
Nie pytaj komu bije dzwon, bije on tobie,
Ale póki słyszysz go to jeszcze nie koniec.
|
|
 |
Czuje mdłości, organizm świata chce mnie wydalić.
Wiesz co czują dusze zwycięzców w ciałach przegranych?
|
|
 |
Nie mogę nawet krzyknąć, coś siedzi mi na piersi,
to trwa chwilę, ale ta chwila wraca bez przerwy.
|
|
 |
Nie jest dobrze, nocą padam na wyro bez siły,
mimo tego to jedyny moment dnia, gdy bywam szczęśliwy.
|
|
 |
Chciałbym z ramion zdjąć Ci troskę o przyszłość,
powiedzieć i uwierzyć, że pieniądze to nie wszystko
|
|
 |
Jeszcze zagra nam piękno najważniejszą piosenkę,
tylko pamiętaj ścieżkę, gdybyś wracał nieprędko.
I nieważne którędy, aby nawet przez ciernie,
chwyć za rękę mą w poszukiwaniu szczęścia, ziom!
|
|
 |
Co mówisz na mój widok nieważne ważne jak patrzysz
|
|
 |
jak autodestrukcja dzień za dniem mam gorycz w ustach, zabij mnie zabij mnie
|
|
 |
To wszystko się rozpadnie na mikropierwiastki, małe kawałki, części, ułamki i na niebie nie zobaczysz żadnej gwiazdy bo to wszystko nam spadnie na łeb
|
|
 |
chyba już pora zmienić temat, bo ile można gadać o tym że wciąż się nie moge pozbierać
|
|
 |
Bo twe spojrzenie jak magnez było
że przyciągało mnie z taką siłą,
w objęcia ramion które czekały
i w przytuleniu czułość wylały.
|
|
 |
potem zabijali tę miłość, jak tylko się dało
|
|
|
|